Od końca grudnia, a i w sumie cały rok, zwłaszcza wśród kierowców trwają dyskusje o stanie infrastruktury drogowej we Włocławku. "Jak to możliwe że w innych miastach się da, a u nas nie...?" padają retoryczne pytania. Mieszkańcy z niepokojem obserwują, jak nowo położone łaty na miejskich drogach wypadają w całości lub co gorsza ulegają pokruszeniu, a co za tym idzie stwarzają niebezpieczeństwo na drodze. Jakość drogowa to nie tylko kwestia komfortu jazdy, ale przede wszystkim bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu. Znamy przypadek który opisywało Nasze Miasto Włocławek, gdy na ulicy Mielęcińskiej fragment asfaltu, który wypadł z dziury po najechaniu przez kierowcę uderzył przechodnia w głowę. Mogło dojść do tragedii. Wlewanie masy w nieosuszoną dziurę pełną soli i piachu (także artykuły o Mielęcińskiej), przypominają raczej zakładanie plastrów na otwarte złamanie. Od pewnego czasu przyglądaliśmy się łatom jakie wypełniły dziury na odcinku DK62, ul. Kruszyńskiej. Z przykrością znowu musimy stwierdzić że ich wytrzymałość mówiąc delikatnie jest słaba... W niektórych są poważne ubytki, łaty częściowo lub w całości wypadły. Znów można uszkodzić tam auto.
Czy w mieście nie ma gospodarza? Ktoś przecież musi odpowiadać za ten fatalny stan dróg jaki tu mamy. Zapytaliśmy w biurze prasowym Urzędu Miasta w czyim referacie znajdują kwestie drogowe? Ratusz odpowiedział, że obecnie leży to w gestii Jarosława Zdanowskiego, ale przez ostatnie lata i jeszcze jesienią przygotowanie włocławskich dróg na zimę leżało w gestii Krzysztofa Kukuckiego.
Podejście do remontów i konserwacji dróg na okres zimowy we Włocławku pozostawia wiele do życzenia. Łatane nawierzchnie po krótkim czasie znów stają się problemem, a cykliczność tych "napraw" rodzi pytania o efektywność wykorzystywanych metod oraz jakość materiałów. Przyczyny tej sytuacji mogą być różne – od niedostatecznych nadzorów, aż po nieodpowiednie standardy wykonania prac. Mieszkańcy mają prawo oczekiwać, że wydatki na drogi będą długofalowe i przemyślane, a nie doraźne nie wytrzymujące próby czasu i polskiej zimy.
Inwestycje w infrastrukturę drogową to inwestycje w przyszłość miasta – w jego rozwój ale i wizerunek. Włocławek, który ma alternatywną nazwę wśród kierowców - "dziurawek" zasługuje na drogi, które będą służyć przez lata, a nie tylko do sezonu zimowego



Napisz komentarz
Komentarze