Kilka dni temu na swoim kanale YouTube, dr Zbigniew Dylewski, znany ekonomista, wykładowca akademicki i aktywny przedsiębiorca, skierował swój analityczny wzrok na Włocławek. W godzinnym exposé, Dylewski, korzystając z danych statystycznych dostępnych publicznie, w tym tych z Głównego Urzędu Statystycznego, dokonał szczegółowej analizy przyczyn i skutków demograficznych oraz gospodarczych problemów miasta.
Dylewski rozpoczął od historycznego kontekstu, przypominając, że przed II wojną światową Włocławek liczył 68 tys. mieszkańców i znajdował się pod zaborem rosyjskim, co wpłynęło na dalsze losy miasta. W swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na kluczowe problemy współczesnego Włocławka, takie jak spadek liczby ludności, wysokie bezrobocie oraz niewłaściwe zarządzanie miastem. Analizując dane, dr Zbigniew Dylewski poruszył kwestię niskiego wskaźnika urodzeń we Włocławku. Z jego obserwacji wynika, że miasto to ma jeden z najniższych wskaźników urodzeń w regionie:
"Mamy we Włocławku 7,2 urodzeń na tysiąc ludności i znowu jest to zdecydowanie mniej niż średnia dla województwa i średnia dla Polski. We Włocławku mamy 7,2 urodzeń na tysiąc ludności, a w województwie 8,1, a w Polsce 8,7 na tysiąc ludności. Włocławek znowu zdecydowanie najgorzej. Za to przy statystyce zgonów jest dokładnie odwrotnie. Państwo sami widzicie, tu już Włocławek przoduje.(...)Przecież jasna, za tą katastrofę nie tylko władze lokalne należy winić. Nie tylko. Ale one są tutaj bardzo winne. Po kolei dojdziemy do tego. Stan ludności jest wypadkową przyrostu naturalnego i migracji. Powiedzieliśmy, że przyrost naturalny mamy we Włocławku mocno ujemny, minus 7,2 na tysiąc ludności, a migracji? No jak wyglądają migracje? Proszę popatrzeć. Przynajmniej od dwóch dekad z Włocławka stale ludzie emigrują. I widzimy, że proces ten utrzymywał się przez większą część okresu na stałym poziomie. Około 400 osób na rok emigrowało. Ale w ostatnich czterech latach pogłębił się i pogłębia się nadal. Mieszkańcy uciekają z Włocławka. Saldo migracji jest ujemny i wynosi, o tutaj widać, 638 osób. Rocznie. Dużo, bardzo dużo. Włocławek się wyludnia, ludzie uciekają."- mówił dr Zbigniew Dylewski
Ekonomista podkreślił, że lokalne władze mają duży udział w obecnej sytuacji miasta, które boryka się z negatywnymi tendencjami demograficznymi i nadmiernym zadłużeniem, a także nie przyciąga kapitału ani inwestorów:
"Z tego, co wiem, to młodzież też nie bawi się na rynku. Patrzę na te dane ze smutkiem i zastanawiam się, w którym momencie ostatni opuszczający Włocławek może zgasić światło. Państwo sami widzicie. A zadłużenie? No tu widzimy zestawienie miast na prawach powiatu na jednego mieszkańca. Włocławek ma miejsce 22 pod względem zadłużenia. To jeszcze nie jest najgorsze miejsce. Powiedzmy, jest w stanie takiego lekkiego zagrożenia. Zamyka tę górną jedną trzecią miast, ale możliwości spłaty zadłużenia są przez 18 miast wojewódzkich sporo lepsze. Jak osobno potraktujemy te 18 miast wojewódzkich, no to wówczas to miejsce 22, czyli to czwarte dla tych pozostałych miast niewojewódzkich wydaje się niebezpiecznie wysokie. Włocławek to miasto o złej demografii i wydaje się nadmiernie zadłużone."- mówił dr Zbigniew Dylewski
Dylewski, opierając się na analizie zarządzania Włocławkiem w latach 2014-2021, stwierdził, że brakuje tam odpowiedniego zarządzania gospodarczego, co ma bezpośredni wpływ na pogarszającą się kondycję miasta:
"Statystyki zawsze obnażają każde polityczne łgarstwo"
Według niego, samorząd powinien skupić się przede wszystkim na gospodarce, a nie na kwestiach społecznych czy politycznych, które nie są w tej chwili najważniejsze dla rozwoju Włocławka.
Dr Dylewski zauważył również, że statystyki nieubłaganie obnażają wszelkie polityczne niedociągnięcia i wskazał na potrzebę profesjonalnego zarządzania miastem, podkreślając, że włodarz powinien być przede wszystkim menedżerem, mającym na uwadze dobro ekonomiczne Włocławka. Zwrócił także uwagę na problem wysokiego bezrobocia w mieście, podkreślając, że stworzenie miejsc pracy powinno być priorytetem dla samorządu.
Na koniec, Dylewski przywołał smutną metaforę, porównując sytuację Włocławka do "golgoty lub katastrofy", co symbolizuje głębokie kryzysy, z którymi miasto musi się zmierzyć. Jego analiza pokazuje, jak ważne jest odpowiedzialne i przemyślane zarządzanie miastem, które powinno skupiać się na podstawowych aspektach ekonomicznych i demograficznych, aby zapewnić dobrobyt swoim mieszkańcom.
"Samorząd powinien dbać o gospodarkę a tutaj tej dbałości nie widać. Włodarz powinien być przede wszystkim menadżerem a nie królem nie zajmować się LGBT, obroną demokracji a gospodarką i że musimy to zrozumieć (...)Włocławek spada na dno samo dno. (...) Wypada zapytać o kwalifikację tego który Włocławkiem zarządza, Ludzie którzy go wybierają aby wiedzą co czynią, Miasto biednieje kondycja Włocławka spada"- przewiduje dr Dylewski
Ekonomista dodał także, że "o miejsca pracy powinny dbać samorządy". To spostrzeżenie, z którym można powiedzieć "walczy się" we Włocławku.
Co ciekawe pod filmem pojawił się szereg komentarzy w których jako antidotum na złą sytuację w mieście internauci wskazują wybór w nadchodzących wyborach na funkcję prezydenta miasta Macieja Maciaka, lidera ruchu ogólnopolskiego RDiP i bezpartyjnego kandydata w wyborach, które odbędą się za kilka dni. Jeden z takich komentarzy, polubił sam autor tego nagrania.
Całość można obejrzeć poniżej:
Napisz komentarz
Komentarze