Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 30 kwietnia 2024 01:41
Reklama

M. Maciak: "W naszym mieście są tacy, którzy płacą za prąd po 42 grosze za kWh"

Podziel się
Oceń

M. Maciak: "W naszym mieście są tacy, którzy płacą za prąd po 42 grosze za kWh"

Może już czas zdradzić szczegóły najgłośniejszej obietnicy kampanii wyborczej we Włocławku, czyli prądu po 40 gr. za kilowatogodzinę dla mieszkańców miasta i przedsiębiorstw?

MACIEJ MACIAK: Tak to kluczowa sprawa dla naszego miasta. Z satysfakcją dostrzegam, że już coraz mniej krytyków tej propozycji. Sama propozycja spowodowała dyskusję nad tanim prądem we Włocławku. Wcześniej wszyscy byliśmy przekonani, że z ceną prądu po ostatnich podwyżkach (a następne przed nami) nic się nie da zrobić. Jednak w naszym mieście są tacy, którzy płacą za prąd stawki po 42 grosze za kWh. Dlaczego tym nie wiedzieliśmy? To dobre pytanie na które powinni nam dać odpowiedź kluczowi politycy ubiegający się o mandaty we Włocławku. Czyżby było to dla nich niewygodne, bo mogło się wydać, że nieomal wszyscy mieszkańcy przepłacają a grono wybrańców nie musi martwić się, że zbankrutuje? Tego zapewne nie wyjaśnią nam do wyborów a po elekcji coś tam odburkną o wieloletnich umowach, które pozwoliły im nie przepłacać jak reszcie Włocławian. Już tylko z tego powodu wielu kandydatów nie jest wartych aby na nich oddać nawet jeden głos, bo wiedzieli, że są takie specjalne umowy i cicho siedzieli. Nie zachęcali nas do podpisywania długoterminowych umów wtedy kiedy już było pewne że ceny prądu będą nie do zniesienia. 

Takie umowy na uprzywilejowanych warunkach dotyczą tylko Włocławka? 

MACIEJ MACIAK: Nie! Takie umowy były podpisywane w całym Kraju. Proponowane były tylko wybrańcom i jak widać nikt nie "puścił pary z gęby". Każdy z nas z chęcią podpisał by taką umowę na tani prąd, ale o tym nie wiedzieliśmy. Niektóre osoby gdy rzuciłem hasło "prąd po 40gr" zaczęły usprawiedliwiać sytuację z drogim prądem we Włocławku, że jego ceny "zależą od czynników centralnych" i nic się nie da z tym zrobić. Pytam zatem co to są te czynniki centralne? 

Czyli Rząd?

MACIEJ MACIAK: Nie tylko od Rządu ale i od Parlamentu, bo przeforsowali ustawę, w której w sposób wredny "zamrozili" nam ceny prądu na bardzo zawyżonym poziomie i zapisali te kwoty. To wyjątkowo podła manipulacja całym społeczeństwem przeprowadzona przez poprzedni skład Sejmu i obecny. Wszyscy politycy warszawscy zadziałali na naszą niekorzyść. Mi nie mieści się w głowie jak Polacy tego mogli nie zauważyć. Inną sprawą jaka mi nie mieści się w głowie jest to, że skoro już wiemy, że podwyżki cen prądu to sprawka polityków partii warszawskich, to dlaczego mamy na nich zagłosować w wyborach samorządowych. Ma to być nagroda za łupienie obywateli? Wybierzemy ich ponownie aby zostać poczęstowani kolejnymi podwyżkami prądu i nie tylko? Koszmarnie wysokie ceny prądu w Polsce, niespotykane na świecie to kryptopodatek a nie wolnorynkowa cena. 

Ale pieniądze z rachunków za prąd trafiają do spółek energetycznych a nie do Rządu. 

MACIEJ MACIAK: Tak. pieniądze , które płacimy za rachunki za prąd trafiają do tzw. spółek skarbu państwa, które mają wyjątkowy status. W takiej spółce prezesem może być ktoś z woli premiera. Wydaje się zatem, że te przepłacone pieniądze de facto trafiają do wspólnej kasy wszystkich Polaków i ewentualnie, w najgorszym przypadku mogą być później użyte do przepłacenia na np. amerykański sprzęt wojenny. Jednak mało kto wie, że te spółki są w około 70% własnością zagranicznych funduszy (w tym emerytalnych). Te fundusze wykupiły w nich udziały i czerpią zyski z nadmiernie dużych rachunków za prąd. Skoro cena prądu na świecie może być nawet po 6gr za kWh to oznacza, że fundusze te w Polsce mają raj zarobkowy. W praktyce oznacza to, że składamy się cenami rachunków na dobrobyt innych państw, w których te fundusze są porejestrowane i fundujemy wysokimi rachunkami pokaźne emerytury dla zagranicznych seniorów kosztem naszego poziomu życia. Zrobił nam ten numer poprzedni rząd a obecny to kontynuuje. I jest to możliwe tylko dlatego, że nie rozumiemy tych mechanizmów i ponownie wybieramy tych samych polityków (jakby w nagrodę). Poza tym wyższe ceny prądu to też wyższy podatek, który spółki te płacą dla Rządu i ma on większy budżet na fanaberie. Wszystkim poza obywatelami i lokalnymi firmami taki drogi prąd pasuje 🙁 

 Czyli z winy polityków nie da się uzyskać niższej stawki? 

MACIEJ MACIAK: Jest takie świetne powiedzenie, że "wszyscy mówili, że się nie da, aż przyszedł ktoś kto nie wiedział, że się nie da i to zrobił". Dla mnie - nie ma, że się nie da... Już tłumaczę. Na polskim rynku od jakiegoś czasu zmieniono przepisy, które umożliwiają działalność w kwestii sprzedaży prądu firmom zagranicznym. Wcześniej takie prawo miały tylko wspomniane spółki skarbu państwa. Mało kto zdaje sobie sprawę, że na terenie Polski działają firmy amerykańskie porejestrowane w krajach Unii Europejskiej, które kupuja prąd (i nie tylko) zza wschodniej granicy i sprzedają go Europejczykom znacznie drożej. W Europie takie amerykańskie firmy mają więcej do powiedzenia niż firmy z Europy. Nikt im nic nie powie i nie śmie się im przeciwstawić. Te firmy są zainteresowane zarabianiem ogromnych kwot na rynku europejskim i w nosie maja jakieś sankcje. handlują czym chcą i z kim chcą. Jestem w stanie jako prezydent spowodować, że otrzymamy tani prąd dla Włocławka, ale lepiej się o tym zbyt dużo nie mówić. Duże pieniądze (jak to mówią) lubią ciszę. Oczywiście wszystkie stare umowy będzie trzeba do ich terminu wygaśnięcia kontynuować, ale nowe zawrzemy już na tych korzystnych warunkach. Taka promocja 😉 

 To sensowne co Pan tu wyłożył, ale czy ludzie to zrozumieją?

MACIEJ MACIAK: Jeśli nie - to trudno. Ja w życiu robiłem wielokrotnie rzeczy, które były teoretycznie nie do zrobienia. Są poważne możliwości tego dokonać, ale muszę to zrobić z poziomu prezydenta. Skoro jednak wyborcy będą woleli zagłosować na tych, którzy im tę drogą energię zafundowali ponownie - to trudno. U nas ludzi jest taki dziwny zespół genów, które nie pasują już do obecnych czasów. Nieraz nie posługujemy się logiką a emocjami. Wydaje mi się, że to co mówię nie jest mniej wiarygodne od wcześniejszych deklaracji polityków, którzy byli wielokrotnie wybierani a obiecywali a to zaporę w Siarzewie, a to obwodnicę Brześcia czy ciepłociąg z Anwilu. To były obietnice bez pokrycia. Tani prąd to łatwizna, ale komuś zależy abyśmy przepłacali. Proszę pamiętać, że w Polsce płaci się indywidualnym producentom energii po 30gr za kWh z paneli fotowoltaicznych czy wiatraków i jeszcze to się im opłaca. Po prostu włączmy myślenie.


Reklama
News will be here
Reklama
Reklama