Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 13:59
Reklama

Podczas spotkania Jarosława Najberga z mieszkańcami, wypłynęły ludzkie dramaty...

Podziel się
Oceń

Podczas spotkania Jarosława Najberga z mieszkańcami, wypłynęły ludzkie dramaty...

Dziś o godz.18.00 przy ul. Kolejowej odbyło się kolejne spotkanie mieszkańców Brześcia Kujawskiego z Jarosławem Najbergiem. W pierwszej części spotkania obecni mogli zapoznać się z programem kandydata na burmistrza, drugą część stanowiły rozmowy z mieszkańcami, w ostatniej trzeciej części zebrani mogli poznać kandydatów na radnych KWW Razem dla Brześcia.

Jarosław Najberg z wykształcenia jest pedagogiem, psychologiem, absolwentem prawa administracyjnego. Obecnie zarządza Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej we Włocławku. Wcześniej piastował funkcję wiceprezydenta Włocławka. Dlaczego zdecydował się na kandydaturę w Brześciu Kujawskim?

"Tu się urodziłem i wychowałem. Tu dorastałem i tu chodziłem do szkoły. Tu moi dziadkowie pracowali na roli, a moi rodzice pracowali w cukrowni. Tu mieszka moja rodzina i tu od wielu lat udzielam się społecznie. Szlag mnie trafia , kiedy widzę jak marnowane są nasze wspólne pieniądze(...)Razem z ludźmi, którzy chcą to zmienić, aktywnymi społecznikami, sołtysami, przedsiębiorcami, rolnikami i pracownikami firm z Brześcia tworzymy Komitet Wyborczy "Razem dla Brześcia". (Szczegółowy program w dołączonej galerii).


Druga część spotkania należała do mieszkańców. Dialog z kandydatem na burmistrza okazał się być niezwykle emocjonalny, ze względu na  dramaty, jakie mają miejsce w zdawałoby się spokojnym miasteczku. Jedna z mieszkanek przedstawiła sprawę swojej córki, która znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji. Pani Milena - matka trójki dzieci (w tym jednego niepełnosprawnego) mieszka w uwłaczających warunkach. Na 36 metrach kwadratowych, mieszkają cztery osoby. W pomieszczeniu brakuje łazienki. Nie ma też ogrzewania. To mieszkanie, przekazano Pani Milenie po jego wcześniejszym... "odgrzybieniu". Matka kobiety, rozpaczliwym tonem relacjonowała:


"Tam nic nie ma, drzwi nie ma, łazienka to zasłonięta zasłonką miska. Dzieci w misce w 21 wieku myje. Córka sama  zrobiła podłogę,bo cement był, wygipsowała i wymalałała mieszkanie. Wózek inwalidzki trzyma pod chmurką, miejsca w domu na wózek nie ma."

Obecnie p. Milena ogrzewa mieszkanie tzw. farelką.


Wypowiedź kobiety przerywa jedna z mieszkanek:


"Pani Jadziu - najlepszym wyjściem byłoby zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa - narażenie zdrowia dziecka niepełnosprawnego"


Po spotkaniu pytamy. Chodzicie przecież do gminy, co słyszycie na te wasze troski i bolączki. 


"Słyszymy najczęściej -  a z czego my mamy to wszystko robić? Z tych Waszych śmiesznych czynszy?"


Córka Pani Mileny - czynsz płaci co miesiąc, podobnie jak inna kobieta, która podczas spotkania nie zostawia na obecnych władzach Brześcia suchej nitki.

"Mieszkam w ADM-owskim mieszkaniu od 50 lat. Sama wykonałam kanalizację, wodę, odpływ, ogrzewanie, zlikwidowałam piece, podłogi. Rok temu ktoś nas podpalił. Wie Pani że do tej pory nic nie zrobili? Wszystko co jest robione, sami robimy. Tam gdzie drabiną sięgliśmy, tam kawałek po kawałku na własną rękę klatkę odnawiamy. Wciąż okopcone są ściany, a kamienica jest w centrum miasta."

Z sali podczas spotkania padały również słowa, że obecnie mieszkańcy traktowani są w sposób grubiański. Pada nawet stwierdzenie, określające obsługiwanie mieszkańców jako "chamskie". 

Inna kobieta dodaje:

"Jak ja idę do Zakładu Usług Komunalnych i proszę o remont, czy naprawdę dachu to słyszę - my nie jesteśmy władni, bo to nie są nasze budynki, a przedwczoraj się dowiaduje, że budynek na posesji na której mieszkam został sprzedany pani K. i gmina potrafiła go sprzedać. To skoro nie potrafią wyremontować i nie ich, to jakim cudem mają prawa do sprzedaży?"

Nie brakło pytania o słynna obwodnicę, którą obiecywali nawet politycy z Włocławka. Jarosław Najberg odpowiada szczerze, że jego zdaniem obwodnica "nie powstanie, bowiem szansa na jej budowę, została już zaprzepaszczona". Ma jednak inny pomysł na zatory jakie tworzą się w Brześciu.


Spotkanie trwało ponad dwie godziny. 


Podsumowując spotkanie Jarosław Najberg stwierdził:


"Bez kontroli społecznej, bez słuchania głosu ludzi, władza źle funkcjonuje, dlatego ja będąc burmistrzem chciałbym się spotykać z mieszkańcami dwa razy w roku. Jesienią i na wiosnę".


Materiał KWW Razem dla Brześcia

Materiał KWW Razem dla Brześcia

Materiał KWW Razem dla Brześcia

Materiał KWW Razem dla Brześcia


Napisz komentarz
Komentarze
buuuuu 16.10.2018 12:05
trochę mało tych ludzi ?? bez szans na burmistrza

mieszkaniec 15.10.2018 13:19
hmmm Pani Milena jest Panią Jadzią? cytaty źle podpisane? coś tu nie gra

Reklama
Reklama
Reklama