Do naszego portalu napłynęły ostatnio informacje od mieszkańców miasta dotyczące niedziałających poprawnie lub niedziałających w ogóle przycisków sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu alei Chopina i ulicy Królewieckiej. W konsekwencji wiele osób miałoby tam decydować się na bardzo niebezpieczny manewr czyli przechodzenie na czerwonym świetle. Zachowania takie dotyczyły zarówno samotnych pieszych jak i np.: matek z małym dzieckiem w wózku. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Miejskim Zarządem Usług Komunalnych i Dróg, który sprawuje pieczę nad infrastrukturą sygnalizacji świetlnej w naszym mieście z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, a także udaliśmy się na miejsce aby zaobserwować zgłaszany problem. Słupki znajdujące się przy poczcie głównej jak i te po drugiej stronie ulicy, zdają się działać. Po ich naciśnięciu zawsze podświetla się napis „Proszę czekać”, choć jest on kiepsko widoczny w słoneczne dni. Czekanie jednak czekaniu nie równe i stojąc w gwarze i szumie ruchu ulicznego, można bardzo łatwo uznać, że czas na nasze zielone światło już dawno powinien nadejść. Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Chopina i Królewieckiej jest do pewnego stopnia zautomatyzowana, a jej zachowanie zmienne. Brane jest tu np. pod uwagę natężenie ruchu samochodowego, który w godzinach szczytu jest niebagatelny. Naciskanie guzików oraz wymuszanie co jakiś czas zmiany czerwonego światła na zielone oraz aktualna sytuacja na drodze powodują, że czekanie na przejście bądź przejazd za każdym razem może mieć inną długość. Mimo to obserwując skrzyżowanie przez około 20 minut nie zauważyliśmy nic jednoznacznie niepokojącego co mogłoby wskazywać na brak poprawności działania. Ale jednocześnie w tym samym czasie przynajmniej 2 osoby zdecydowały się przekroczyć jezdnię pomimo wciąż obowiązującego ich czerwonego świata. Stracili cierpliwość. Do MZUKiD we Włocławku skierowaliśmy pytanie czy dotarła do nich informacja o popsutej sygnalizacji świetlnej oraz poprosiliśmy o wyczerpującą informację o sposobie i zasadach działania sygnalizacji w tym miejscu, aby móc ją zrozumieć i przedstawić naszym czytelnikom. MZUKiD odpowiedział, że nikt takich problemów nie zgłaszał, a sposób działania sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Chopina i Królewieckiej opisał krótko i lakonicznie:
”Na przedmiotowym skrzyżowaniu zastosowano acykliczną sygnalizację, która charakteryzuje się zmienną, zależną od potrzeb ruchu sekwencją faz. Jest ona w pełni zależna od fazy, ruchu i długość jej trwania jest tworzona na bieżąco w zależności od potrzeb. O tym, który program jest w danym momencie aktywny, decyduje moment wciśnięcia przycisku gotowości do przejścia. W przypadku, gdy przycisk nie jest uaktywniony, program przewiduje maksymalną długość zielonego światła dla pojazdów.” pisze Marta Mirowska, Rzecznik Prasowy Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych i Dróg we Włocławku
Nie podając żadnego granicznego czasu dla światła zielonego lub czerwonego, nie podając charakterystyki (najwyraźniej kilku możliwych programów działania) trudno wywnioskować dysponując odpowiedzią MZUKiDu i z obserwacji czy światła działają tu poprawnie. Jedna z osób przechodzących przez skrzyżowanie wyraziła opinię, że przyciski niczemu nie służą – można je nacisnąć ale to nie ma żadnego znaczenia, gdyż światłą chodzą według własnego widzimisię. Inna osoba, która straciła cierpliwość i przeszła na czerwonym świetle, opowiedziała nam, że w godzinach nocnych, gdy nie było w tym miejscu praktycznie żadnego ruchu samochodowego nie mogła doczekać się zielonego światła, które w tych warunkach powinno być jej przydzielone niemal od ręki. Skomputeryzowany system na skrzyżowaniu Chopina i Królewieckiej być może sprawdza się długofalowo i dobowy ruch przechodzący przez to skrzyżowanie jest płynniejszy i lepszy. Lecz skrzyżowanie to jednak miejsce gdzie, aby jeden mógł iść, drugi musi zaczekać. Nie wiadomo ile i nie wiadomo dlaczego. I to chyba ten pierwiastek powoduje, że wiele osób traci cierpliwość i decyduje się na niebezpieczne zachowania. Jeśli nie słupki, to czy można naprawić ten stan?



Napisz komentarz
Komentarze