To kolejny przypadek kiedy z biurze posłanki Joanny Borowiak, senatora Józefa Łyczaka oraz europosła Kosmy Złotowskiego zostały wybite szyby. Dziś o tym fakcie na swojej facebookowej stronie, ale także na Twitterze informowała sama zainteresowana.
"Dziś doszło do aktu wandalizmu - wybito szyby w oknach mojego biura poselskiego, prowadzonego wspólnie z Senatorem Józefem Łyczakiem oraz Posłem do PE Kosmą Złotowskim. Nie ma zgody na takie zachowania! Nie ma zgody na wandalizm i akty nienawiści! #niedlaprzemocy #stopwandalom #stopnienawiści" - pisze posłanka PiS Joanna Borowiak
Informację szybko podchwyciły ogólnopolskie media. Niektórzy internauci śmieszkują pod postem posłanki
- "Może to kamień z samolotu z jakiegoś lotu marszałka Kuchcinskiego xd"
- "Kto sieję wiatr,zbiera burzę."
- Może byli wściekli bo się na samolot z marszałkiem Kuchcińskim spóźnili?
- "Nie popieram ale rozumiem ..." Pamięta Pani kto to powiedział?!
O całej sprawie została powiadomiona policja. Szyby w biurze parlamentarnym były już w godzinach popołudniowych wymienione, choć odłamków szkła nikt nie zdążył posprzątać. Incydent nie jest odosobniony. W tym roku wybito także szyby w biurze poseł Pawłowicz i w biurze posłanki z partii Nowoczesna ze Świdnicy na Dolnym Śląsku. Jednego z nielicznych dziennikarzy mającego krytyczny stosunek do tego typu zdarzeń z politykami w tle zapytany przez Portal Włocławek tak skomentował dzisiejsze wydarzenie:
"Gdy włocławskiego przedsiębiorcę-rzemieślnika z ulicy Spółdzielczej regularnie okradano z narzędzi na kilkadziesiąt tysięcy złotych, to nawet rzecznik policji nie raczył nas jako telewizji o tym poinformować. Gdy w zagranicznym markecie ktoś ukradnie batonik albo pomaluje tabliczkę w biurze wyborczym byłej posłanki Kopaczewskiej to rejwach na całą Polskę włącznie z ustanowieniem "stałego punktu dozoru" poprzez całodobowe patrole policji i straży miejskiej przez miesiąc! Dziś o zdarzeniu z wybiciem szyby wartej sto złotych dowiedziałem się z ogólnopolskiego portalu onet.pl!!! Media głównego nurtu i politycy wykazują wyjątkową wrażliwość gdy chodzi o złamany paznokietek osoby znanej, ale gdy Panu Jerzemu z Bojańczyka Energa odcięła prąd pod byle pretekstem - mimo, że ten człowiek płacił rachunki - cicho... Pan Jerzy wigilię świętował przy świeczkach jak Sybirak gdy pani Borowiak sponsorowała sutą biesiadę w lokalu dla swoich... Nie współczuję zatem tej pani choć wandalizmu nie popieram"- podsumował Maciej Maciak













Napisz komentarz
Komentarze