We wtorek pisaliśmy artykuł o złej widoczności pieszych na skrzyżowaniu ulic Toruńskiej i Wienieckiej. Przyczyną sytuacji był krzew róży o wysokości prawie dwóch metrów na wysepce prowadzącej do przejścia dla pieszych. Po naszej interwencji Urząd Miasta oznajmił, że roślina zostanie przycięta.
Wczoraj otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie o słabej widoczności pieszych zbliżających się do przejścia. Tym razem chodzi o ulicę św. Antoniego przy skrzyżowaniu z ulica Kraszewskiego. Przyczyną ponownie ma być zieleń.
"Pisaliście o róży, przez którą nie widać czy do pasów podchodzi pieszy. Tam przynajmniej jest sygnalizacja. Gorzej jest na Antoniego. Nie dość, że ani kierowca nie widzi dokładnie, czy ktoś podchodzi do przejścia, a analogicznie pieszy musi się wychylić na ulicę, żeby zobaczyć czy coś nie jedzie. I tam nie ma sygnalizacji. (...) Zasłaniają krzaki i gałęzie drzewa. Nie chodzi mi, żeby wyciąć krzaki czy drzewo, tylko żeby je nieco przyciąć."
Dziś rano udaliśmy się we wskazane miejsce. Widoczność dla kierowców jadących w stronę al. Chopina utrudniają wysokie krzewy oraz gałęzie drzewa. W tym miejscu nie ma sygnalizacji świetlnej. Przeszliśmy z jednej strony ulicy na drugą. Jednak, aby to zrobić, upewniając się czy nie nadjeżdża samochód, pieszy musi wychylić się nad jezdnię.
W poniedziałek skontaktujemy się w tej sprawie z Urzędem Miasta.






Napisz komentarz
Komentarze