Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 20:18
Reklama
Reklama

Pani Helena z Włocławka skończyła 100 lat. Jak wyglądało jej życie?

Podziel się
Oceń

Pani Helena z Włocławka skończyła 100 lat. Jak wyglądało jej życie?

Autor: fot. UMWKP Mikołaj Kuras

Historia Heleny Piekucińskiej to opowieść o sile, miłości do ziemi i rodziny oraz o niezłomności w obliczu trudności. Dziś, w otoczeniu najbliższych, wciąż promienieje energią, jaką czerpała z prostego życia na wsi. Sekretem jej kondycji jest zdrowe jedzenie, pochodzące wprost z własnego gospodarstwa.

Urodziła się 14 października 1924 roku w Krojczynie, małej miejscowości w gminie Dobrzyń nad Wisłą (powiat lipnowski). Pochodzi z rodziny rolników – jej rodzicami byli Stefania i Władysław Wilamowscy. Będąc jedną z siódemki rodzeństwa, od najmłodszych lat znała smak ciężkiej pracy i wyzwań.

Młodość Heleny przypadła na lata II wojny światowej. Pracowała przymusowo w niemieckim gospodarstwie w Krojczynie, gdzie poznała przyszłego męża. W 1946 roku poślubiła Józefa Wasiołka, rolnika z którym wspólnie prowadziła gospodarstwo w Krojczynie. Ich małżeństwo zaowocowało szóstką dzieci. Rodzina powiększyła się o siedmioro wnuków, dziewięcioro prawnuków oraz jednego praprawnuka.

Jest osobą energiczną i pracowitą. Oprócz obowiązków w gospodarstwie zajmowała się szyciem, haftowaniem oraz gotowaniem. Po śmierci męża zamieszkała w Kucerzu, w gminie Lubanie (powiat włocławski). Tam po raz kolejny wyszła za mąż. Prowadząc z mężem niewielkie gospodarstwo, spędziła wiele lat u jego boku, dwadzieścia lat temu owdowiała. Pracowała także w budownictwie we Włocławku, a także zajmowała się sprzątaniem. W Kucerzu mieszkała do 95. roku życia, kiedy po doznanym wypadku przeniosła się do córki Barbary do Włocławka.

Jej największą pasją są kwiaty. Na swojej działce dbała o każdy kwitnący krzew i kwiat, tworząc ogród pełen barw. Wspomnienia z rodzinnego gospodarstwa wciąż żyją w jej sercu. Lubi otaczać się ludźmi, ceni towarzystwo i rodzinne ciepło, a czas spędzony na świeżym powietrzu daje jej radość.  W wyjątkowym jubileuszu uczestniczyła wicemarszałek województwa Aneta Jędrzejewska, która wręczyła marszałkowski medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano Pomeraniensis.

– Losy najstarszych mieszkańców regionu są symbolem losów naszego kraju. Jesteśmy wdzięczni za świadectwo, za proste, osobiste opowieści, dlatego z wielką przyjemnością honorujemy nestorów mieszkających w regionie najwyższym wojewódzkim odznaczeniem – powiedział marszałek Piotr Całbecki.

Od początku trwania akcji, czyli od 2018 roku, marszałkowskim odznaczeniem uhonorowanych zostało ponad 400 stulatków.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama