Niespodziewanie, kilka dni temu Telewizja Polska opublikowała materiał filmowy opisujący skandaliczną sytuację związaną ze szkalowaniem kontrkandydatów obecnego prezydenta Marka Wojtkowskiego podczas kampani samorządowej z 2018 roku.
Link do materiału TVP (około 3 minuty)
Z materiału dowiadujemy się o działalności specjalnie opłacanych "trolli", wynajętych za pieniądze publiczne w celu zdyskredytowania tych, którzy mogli by zagrozić członkom Platformy Obywatelskiej w uzyskaniu dobrego wyniku wyborczego. Dziennikarze TVP sugerują powiązania rządzących Inowrocławiem, Bydgoszczą i Włocławkiem z "farmami internetowych trolli" zorganizowanych w "wydział nienawiści"!
Za procederem miał stać niejaki Marcin Kowalski współpracujący z politykami PO, którzy zarządzają własnymi gminami. Te informacje przekazał dziennikarzom śledczym z telewizji publicznej anonimowy informator, który jak domyślamy się uczestniczy w kilkusekundowym fragmencie materiału. Tajemniczy informator, który "z bliska przyglądał się funkcjonowaniu internetowych trolli" wypowiada tam następujące słowa:
"Wielokrotnie słyszałem jak mówił o tym w jaki sposób należy się obchodzić z oponentami politycznymi i w czasie kiedy już trwała sama kampania wyborcza wylewało się z portali internetowych we Włocławku mnóstwo nieprzychylnych komentarzy na temat innych kontrkandydatów". - mówi dla TVP anonimowy świadek
Marcin Kowalski miał uzyskiwać oprócz oficjalnych podziękowań od prezydentów zlecenia ze spółek publicznych. Informator TVP twierdzi, że Kowalski otrzymywał takie zlecenia jako "spłacanie długów" politycznych i jego firma mogła w ten sposób uzyskać nawet 100.000 zł!!! . Skąd ta pewność? Czyżby informator opierał się na informacjach z portalu Bydgoszcz24? Skąd pewność informatora o takich transakcjach pomiędzy politykami, a "biznesmenem-trollem"? TAKIE PYTANIA KRĄŻĄ OD KILKU DNI PO WŁOCŁAWKU i od czasu do czasu słyszymy jedno nazwisko - Kuźniewicz...
Wszak to na jego profilu facebookowym kilkanaście tygodni temu mogliśmy przeczytać identyczne sugestie pod adresem prezydenta Wojtkowskiego i tajemniczego Marcina Kowalskiego. Jacek Kuźniewicz był przecież prezesem jednej z miejskich spółek i na pewno zna zależności finansowe panujące w takich spółkach. Czy w związku z tym TAJEMNICZY INFORMATOR TVP w bluzie z kapturem to Jacek Kuźniewicz?
Przełom w ustaleniu kim jest tajemniczy świadek nastąpił dzisiejszego wieczoru, gdy na Facebooku redaktora telewizji CW24 Macieja Maciaka ukazał się enigmatyczny wpis:
"Jacek Kuźniewicz to byłeś Ty! Mam dowód ;)"
Bezzwłocznie skontaktowaliśmy się z redaktorem Maciejem Maciakiem z zapytaniem czy jego wpis dotyczy materiału TVP? Przecież on też startował na funkcję prezydenta miasta i pod jego adresem także padało wiele ewidentnych pomówień.
"Ależ oczywiście, że mój wpis kierowany do Pana Kuźniewicza dotyczy programu z telewizji Pana Kurskiego! Zgadzam się nawet ze stwierdzeniami jakie padają w tym programie, jednak uważam, iż Pan Jacek Kuźniewicz nie powinien o tych sprawach informować opinii publicznej ukrywając się. Jest osobą poszkodowaną tak jak ja i wspólnie powinniśmy otwarcie ukazać tę patologię Włocławianom." - potwierdza właściciel CW24TV
Skąd pewność u Pana, że tajemniczym informatorem jest Jacek Kuźniewicz? Rozmawiał Pan z nim?
"Mam swoje dziennikarskie sposoby aby dojść do prawdy. To w sumie nic takiego - wystarczyło użyć nieco techniki i wyraźnie słychać, że osobą wypowiadającą się do programu jest Jacek Kuźniewicz! Niech Pani sama posłucha"
Otrzymaliśmy nagranie, które publikujemy poniżej:
Nagranie po usunięciu anonimizacji
Rzeczywiście po wysłuchaniu wersji bez zniekształceń ewidentnie słyszymy barwę, tembr i charakterystyczne dla byłego prezesa MPEC Jacka Kuźniewicza formułowanie zdań. Co na to sam Jacek Kuźniewicz i prezydent Wojtkowski? Zapytamy jutro.
Napisz komentarz
Komentarze