Sąd Rejonowy we Włocławku zakończył procedurę ponownego przeliczenia głosów z Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Brześciu Kujawskim. Działania odbyły się na zlecenie Sądu Najwyższego, który rozpatruje protesty wyborcze po II turze wyborów prezydenckich. Wyniki przeliczenia nie zostały ujawnione – protokół trafił już do Warszawy i będzie elementem oceny ważności całych wyborów.
Decyzja o ponownym liczeniu głosów zapadła 11 i 12 czerwca br. Sąd Najwyższy zdecydował wówczas o dopuszczeniu tzw. dowodu z oględzin kart do głosowania w 13 obwodowych komisjach na terenie kraju, w tym właśnie w Brześciu Kujawskim. Powodem były uchybienia lub wątpliwości zgłoszone w protestach wyborczych – niektóre dotyczyły błędnego przypisania głosów poszczególnym kandydatom.
We Włocławku trzyosobowy skład sędziowski przeprowadził ponowne liczenie głosów zgodnie z procedurą. Choć działania zostały zakończone, ich wynik nie został oficjalnie przekazany opinii publicznej. Protokół z przeliczenia trafił do Sądu Najwyższego, który ma czas do 2 lipca na wydanie decyzji o ważności wyborów.
Przypomnijmy, że oprócz komisji z Brześcia Kujawskiego, przeliczenie objęło m.in. komisje w Gdańsku, Grudziądzu, Krakowie, Mińsku Mazowieckim, Katowicach i Bielsku-Białej. W każdej z nich miały wystąpić uchybienia o charakterze formalnym lub merytorycznym.
Choć nie ma informacji, że wynik w którejkolwiek z komisji mógłby wpłynąć na ostateczny rezultat wyborów, Sąd Najwyższy rozpatruje każdy protest indywidualnie i z należytą starannością. Dopiero po analizie wszystkich materiałów zostanie wydana decyzja, czy wybory prezydenckie 2025 r. uznaje się za ważne.
Warto zaznaczyć, że w kilku komisjach w Polsce już potwierdzono poważne nieprawidłowości. W Bielsku-Białej w dwóch obwodowych komisjach wyborczych głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały błędnie przypisane Karolowi Nawrockiemu. Podobne pomyłki miały miejsce w Krakowie, gdzie ponad tysiąc głosów zostało omyłkowo zaliczonych na konto Nawrockiego, oraz w Mińsku Mazowieckim, gdzie wyniki obu kandydatów zostały zamienione miejscami w protokole. Sprawy te zostały już zgłoszone do prokuratury, a ich skala pokazuje, jak istotna jest decyzja Sądu Najwyższego o ponownym przeliczeniu głosów w wybranych komisjach.
Napisz komentarz
Komentarze