Pierwsze z przestępstw miało miejsce 10 marca 2025 roku w jednym z zakładów przemysłowych we Włocławku. Oskarżony wszedł do pokoju służbowego i ukradł z niego 1200 złotych, dokumenty oraz kartę bankomatową. Tego samego dnia, korzystając z tej karty, dwukrotnie próbował wypłacić pieniądze z bankomatu – najpierw 1000 złotych, a później 300 złotych. Nie udało mu się jednak zrealizować żadnej z transakcji – wpisywał błędny kod PIN.
Kolejna kradzież miała miejsce 28 marca w jednym z lokali przy Placu Wolności. Tym razem łupem 39-latka padł ekspres ciśnieniowy do kawy o wartości 1200 złotych.
Najpoważniejszy z zarzucanych czynów dotyczy wydarzeń z 31 marca 2025 roku. Mężczyzna wszedł do recepcji jednej z przychodni medycznych we Włocławku, skąd ukradł z szuflady biurka 2700 złotych. Gdy pracownica recepcji próbowała go powstrzymać, użył wobec niej przemocy fizycznej – szarpał ją i rozpylił gaz pieprzowy. Tego samego środka przymusu użył wobec lekarki, którą również odepchnął. Obie kobiety doznały obrażeń w postaci chemicznego podrażnienia gałek ocznych.
Prokuratura Rejonowa we Włocławku skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia. Jak informuje prokurator Arkadiusz Arkuszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku, oskarżony przyznał się do dwóch pierwszych czynów i złożył wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego z obowiązkiem regularnego stawiennictwa, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych oraz zakazu kontaktowania się z nimi.
Mężczyzna był już wcześniej karany. Teraz grożą mu poważne konsekwencje:
- za kradzież z pokoju służbowego – od 3 miesięcy do 5 lat więzienia,
- za próbę kradzieży środków z bankomatu – od roku do 10 lat więzienia,
- za kradzież ekspresu – od 3 miesięcy do 5 lat więzienia,
- za rozbój z użyciem przemocy – od roku do 10 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze