Po niedawnych obchodach 82. rocznicy tzw. Krwawej Niedzieli na Wołyniu, które odbyły się na dziedzińcu klasztoru Ojców Franciszkanów, we Włocławku pojawiła się inicjatywa budowy stałego pomnika upamiętniającego ofiary rzezi wołyńskiej. Głównym organizatorem obchodów był włocławski Klub Konfederacji – Ruchu Narodowego. Przemawiający podczas uroczystości Paweł Rudnicki podkreślił:
"Prawda o Wołyniu nie podlega negocjacjom. To było zaplanowane ludobójstwo i naszym obowiązkiem jest o nim przypominać"
Wydarzenie przyciągnęło mieszkańców, złożono kwiaty, zapalono znicze i uczczono pamięć minutą ciszy.
Jak poinformowali inicjatorzy, po obchodach zdecydowano o powołaniu nowego stowarzyszenia pod nazwą „Tradycja i Tożsamość”. Jego celem jest budowa pomnika ofiar rzezi wołyńskiej na terenie klasztoru Ojców Franciszkanów. Jak podkreślił Rudnicki:
"Chcemy, by ten pomnik był nie tylko miejscem pamięci, ale też edukacji – aby młodzi Polacy, ale także Ukraińcy, mogli zainteresować się tym wydarzeniem i wyciągnąć z niego wnioski. Fundamentem naszej inicjatywy jest pojednanie – oczekujemy przeprosin i godnego pochówku ofiar."
Organizatorzy zapowiedzieli, że będą prowadzone zbiórki na realizację pomnika. Działacze poinformowali także, że odbyli spotkanie z prezydentem Włocławka Krzysztofem Kukuckim, który – mimo że reprezentuje środowisko lewicowe – wyraził chęć honorowej współpracy przy realizacji projektu. Warto zaznaczyć, że inicjatorzy powołujący stowarzyszenie są związani z Konfederacją.
Rzeź wołyńska to seria masowych mordów dokonanych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1943–1944. Szacuje się, że ofiarą zbrodni padło od 50 do 100 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. 11 lipca 1943 roku, w tzw. Krwawą Niedzielę, doszło do kulminacji mordów – tego dnia zaatakowano jednocześnie blisko 100 polskich wsi.
Jak podkreślają inicjatorzy, pomnik ma być nie tylko formą uczczenia ofiar, ale także krokiem w kierunku historycznego pojednania.
"Nie chodzi o nienawiść, ale o prawdę i pamięć. Wierzymy, że wspólna refleksja i otwartość na trudną historię może połączyć, nie dzielić."- podkreślają działacze

Napisz komentarz
Komentarze