Prokuratura Okręgowa we Włocławku postawiła zarzuty dziewięciu członkom Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Wieńcu (gmina Brześć Kujawski) w związku z nieprawidłowościami, do których doszło podczas II tury wyborów prezydenckich. Śledczy zarzucają im niedopełnienie obowiązków przy ustalaniu wyników głosowania. O sprawie pisaliśmy już wcześniej:
Z ustaleń prokuratury wynika, że doszło m.in. do nieprawidłowego sporządzenia protokołu głosowania – bez ręcznego projektu dokumentu, który jest wymagany procedurami. Dane z urn wyborczych odczytano nieprawidłowo, co spowodowało zamianę liczby głosów przypisanych poszczególnym kandydatom. W efekcie do Państwowej Komisji Wyborczej trafił błędny protokół, a liczba głosów oddanych na kandydatów w tej komisji była odwrotna niż faktyczny wynik głosowania.
"Prokurator ogłosił dziewięciorgu podejrzanym – członkom obwodowej komisji wyborczej zarzuty niedopełnienia obowiązków związanych z ustalaniem wyników głosowania w obwodzie, określonych na podstawie art. 69 § 3c i art. 161 § 1 Kodeksu wyborczego"- informuje Prokurator Arkadiusz Arkuszewski – Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku
Spośród dziewięciu podejrzanych, pięcioro przyznało się do popełnienia zarzucanego czynu. Wszystkim grozi kara do 3 lat więzienia.
Przypadek z Wieńca jest jednym z kilku w skali kraju, które trafiły pod lupę prokuratury i Sądu Najwyższego po tegorocznych wyborach prezydenckich. W części komisji w Polsce wykryto błędy w protokołach lub rozbieżności między danymi wprowadzonymi do systemu a faktycznym liczeniem głosów. W niektórych przypadkach, podobnie jak w Wieńcu, różnice te miały istotny wpływ na przypisanie głosów poszczególnym kandydatom.
Choć większość komisji pracowała prawidłowo, PKW oraz organy ścigania prowadzą postępowania wyjaśniające w sprawach, w których doszło do uchybień. W kilku obwodach zarządzono nawet ponowne przeliczenie głosów.

Napisz komentarz
Komentarze