Niepokojący widok zastali wędkarze nad jeziorem Kaczawka w Lubieniu Kujawskim. Na powierzchni wody unosi się wiele śniętych ryb. Jeden z mieszkańców, zaniepokojony sytuacją, przesłał nam zdjęcia.
"To nie pierwszy raz, widać na brzegu jakąś berbeluchę i martwe ryby. Dlatego zrobiłem zdjęcia i zgłosiłem to, bo ktoś musi w końcu sprawdzić, co się dzieje, ktoś coś tu wpuszcza, Na zdjęciach tego nie widać, ale martwe są też duże ryby. Głównie wypłynęły te małe lekkie.” – mówi autor zdjęć.
Po otrzymaniu zgłoszenia skontaktowaliśmy się z Delegaturą Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Włocławku. Potwierdzono nam, że WIOŚ ma już informacje o zjawisku i że inspektorzy znajdują się na miejscu, prowadząc badania.
Za zanieczyszczenie wód, które może prowadzić m.in. do masowego śnięcia ryb, polskie prawo przewiduje surowe kary. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. W przypadku działania nieumyślnego – grzywna, ograniczenie wolności lub do 3 lat więzienia. Dodatkowo sądy mogą orzekać wysokie nawiązki finansowe, a administracyjnie nakładane są kary sięgające nawet setek tysięcy złotych.
To nie pierwszy raz, kiedy nad jeziorem Kaczawka pojawiły się problemy tego typu. W poprzednich latach również odnotowywano interwencje związane ze śniętymi rybami w tym akwenie.
Na razie nie są znane przyczyny obecnej sytuacji. Inspektorzy WIOŚ prowadzą analizy, a do sprawy będziemy wracać, gdy tylko pojawią się oficjalne ustalenia.



Napisz komentarz
Komentarze