Kobieta trafiła do szpitala po tym, jak doszło do wybuchu butli w trakcie sytuacji, w której pomagała drugiej osobie. Jak przekazała jej znajoma, Ania została dotkliwie poparzona, a obrażenia wymagają długotrwałego i kosztownego leczenia. Zbiórkę zorganizował syn kobiety:
"Cześć, nazywam się Oliwier i tworzę tę zbiórkę dla mojej mamy – Ani Budczan. To niezwykła kobieta, zawsze pełna ciepła, empatii i chęci pomocy innym. Niestety dwa lata temu wydarzyła się tragedia, która na zawsze odmieniła jej życie.(...) 23 lipca 2023 roku, podczas festiwalu kół gospodyń wiejskich w Chełmnie, przy stoisku lokalnego koła gospodyń wiejskich, doszło do tragicznego wypadku – zapłonął środek chemiczny używany przy podgrzewaczach, a mama stanęła w płomieniach. Oparzenia objęły 59% powierzchni jej ciała. Przeszła przez piekło. Od tamtego dnia walczy o każdy krok"
Do wybuchu doszło, gdy próbowała zabezpieczyć siebie i osobę znajdującą się obok. W wyniku zdarzenia doznała rozległych poparzeń. Według relacji bliskich, Ania potrzebuje obecnie specjalistycznych opatrunków, regularnych konsultacji medycznych i intensywnej rehabilitacji. Koszty terapii są bardzo wysokie, a bez odpowiedniego leczenia skóra może zacząć zrastać się w niekontrolowany sposób, co — jak mówią lekarze — grozi trwałym kalectwem i koniecznością poruszania się na wózku.
Ania znana jest mieszkańcom Włocławka - pracowała tutaj w kwiaciarni Kwiatowy Zakątek, gdzie zdobyła sympatię klientów i współpracowników.
– Ania zawsze starała się wspierać innych, a teraz sama potrzebuje pomocy. Koszt opatrunków i rehabilitacji jest ogromny – powiedziała koleżanka, która zgłosiła się do naszej redakcji.
W internecie uruchomiono zbiórkę, której celem jest pokrycie kosztów leczenia, zakupu specjalistycznych opatrunków oraz rehabilitacji. Każde wsparcie, nawet najmniejsze, ma znaczenie.
Zbiórkę można znaleźć pod adresem:
Bliscy mają nadzieję, że uda się zebrać środki niezbędne, aby Ania mogła przejść full terapię i wrócić do sprawności.

Napisz komentarz
Komentarze