Dziś o godzinie 10:00 w biurze senatora Stanisława Pawlaka odbyła się konferencja prasowa dotycząca przede wszystkim budowy stopnia wodnego na Wiśle w Siarzewie. Senator przekazał szczegółowe informacje na temat swoich działań w sprawie ujęcia tego zadania w budżecie państwa na 2026 rok. Na początku senator przypomniał, jak długo temat siarzewskiego stopnia wodnego jest obecny w polskim parlamencie.
„Sprawa dotyczy ujęcia w budżecie państwa na rok 2026 zadania inwestycyjnego pod nazwą budowa stopnia wodnego na Wiśle w Siarzewie. Wiem, że budowa stopnia wodnego w Siarzewie toczy się od wielu, wielu lat, a taką pierwszą sprawą, która została przyjęta przez Sejm, była uchwała Sejmu Rzeczypospolitej z 2000 roku z grudnia. A więc mija już 25 lat od podjęcia uchwały o konieczności budowy stopnia wodnego na Wiśle poniżej Włocławka.”
Senator przypomniał, że rok 2025 był dla tej sprawy jednocześnie przełomowy i problematyczny.
„Rok bieżący 2025 był z jednej strony dla nas bardzo pomyślny w tym zakresie, z drugiej strony niekorzystny. Pomyślny dlatego, że do budżetu państwa na 2025 rok zostało wprowadzone to zadanie – budowa stopnia wodnego na Wiśle w Siarzewie – w ramach zadania ogólnego ‘zagospodarowanie dolnej Wisły’. Nie muszę tu nikogo przekonywać, że to zadanie było bardzo potrzebne i ja, jako senator, oraz inni parlamentarzyści ucieszyliśmy się, że to zadanie jest w budżecie państwa na rok 2025.”
Następnie odniósł się do blokady inwestycji po decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
„Niestety przyszedł 23 grudzień 2024 roku, czyli na parę dni przed nowym rokiem, i Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska cofnął decyzję środowiskową dla tego zadania. Uznając, że raport oddziaływania na środowisko sporządzony w 2013 roku, a przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska zatwierdzony w 2017 roku, nie został przez inwestora, jakim są Polskie Wody, uzupełniony o to, czego oczekiwał Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Wzywając dwukrotnie Polskie Wody do uzupełnienia brakujących elementów tego raportu, nie doczekał się realizacji. W związku z tym cofnął decyzję środowiskową. Co oznacza, że zadania nie można realizować.”
Senator poinformował, że trwa procedura odwoławcza.
„Od tej decyzji, między innymi na mój wniosek, odwołały się Polskie Wody do Sądu Administracyjnego w Warszawie i trwa postępowanie w tej sprawie.”
W trakcie prac nad budżetem na 2026 rok senator podjął własną inicjatywę:
„Przeglądając budżet roku 2026, gdzie prace nad nim toczą się obecnie w Sejmie, a po jego przyjęciu trafi on do Senatu, ja – wyprzedzając to działanie – złożyłem wniosek w tej sprawie do dwóch ministrów: ministra finansów i gospodarki pana Andrzeja Domańskiego oraz ministra infrastruktury, aby przyjąć do budżetu roku 2026 to zadanie.”
Jak dodał, poinformował również przewodniczących komisji finansów publicznych w Sejmie i w Senacie.
„Powiadomiłem również o tym wniosku przewodniczących sejmowej Komisji Finansów Publicznych oraz senackiej komisji, że o takie zadanie się ubiegam.”
Senator podkreślił, że celem konferencji nie jest przekonywanie kogokolwiek w regionie do potrzeby budowy stopnia wodnego, bo w tej kwestii panuje zgodność.
„Cel dzisiejszej konferencji jest jeden – nie przekonując o konieczności realizacji stopnia wodnego, bo wszyscy jesteśmy do tego w naszym regionie przekonani, wnoszę o to, aby parlamentarzyści z naszego okręgu wyborczego, z województwa kujawsko-pomorskiego i nie tylko z naszego obszaru, poparli mój wniosek, aby do projektu budżetu na 2026 rok to zadanie zostało ponownie wprowadzone i realizowane.”
Odnosząc się do uwag dotyczących decyzji środowiskowej, senator zaznaczył:
„Ktoś mi powie: tak, ale przecież nie ma decyzji środowiskowej. Nie ma, ale ona jest chwilowo zawieszona do czasu rozpatrzenia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jeżeli sąd oddali skargę i uzna, że decyzja środowiskowa jest właściwa, to można byłoby w roku bieżącym rozpocząć to zadanie i prowadzić je zgodnie z wcześniej przyjętym harmonogramem – przyjętym w roku bieżącym – do 2032 roku.”
Senator przypomniał również skalę finansową projektu.
„W budżecie roku bieżącego 2025 były zagwarantowane środki finansowe. Przypomnę: ogólny koszt realizacji tego zadania to 7,5 miliarda złotych. Jeżeli to rozłożymy na lata od 2025 do 2032, to wychodzi to w granicach miliarda rocznie. To dla budżetu państwa nie stanowi zbyt dużego wysiłku.”
Na zakończenie jasno sformułował swoje stanowisko:
„Uważam, że to zadanie powinno zostać wpisane do budżetu roku bieżącego, aby nie było później dyskusji w trakcie roku: ‘a przecież nie mamy tego zadania w budżecie’. Przecież środki finansowe są zagwarantowane zarówno na rok bieżący, jak i na rok przyszły. To mój wniosek. Uważam go za zasadny i będę starał się go bronić w parlamencie.”
Napisz komentarz
Komentarze
tama
24.11.2025 11:22
po tym jak budują tą tamę, to wszystkich tych polityków powinno się odsunąć w niepamieć. OD 25 lat nie potrafią ogarnąć tamy, ile takich tam dali na Ukraine? Borowiaczka, Pawlak, Gembicka, wszyscy którzy są z kujawsko-pomorskiego nie powinni dostać ani jednego głosu, bo są nieudacznikami i ryzykują naszym życiem
pisury
24.11.2025 11:23
gembicka to tylko dała swoim, nic nie zrobiła oprócz propaagandy
Napisz komentarz
Komentarze