Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 03:19
Reklama
Reklama

Wzrosną ceny za wywóz śmieci? Radny o prezes Saniko: "Przy pomocy szykan i zamordyzmu nie można zarządzać ludźmi"

Podziel się
Oceń

Wzrosną ceny za wywóz śmieci? Radny o prezes Saniko: "Przy pomocy szykan i zamordyzmu nie można zarządzać ludźmi"

Dziś o godzinie 9:00 w Urzędzie Miasta rozpoczęła się XIX Sesja Rady Miasta. Największe zainteresowanie budziła kwestia poszerzenia granic administracyjnych miasta oraz planowana budowa drogi, która ma usprawnić komunikację Michelina z resztą miasta. Sesja naznaczona była dziś szeregiem gorących dyskusji i sporów, które wywoływali głównie radni Prawa i Sprawiedliwości jeszcze podczas przedstawiania sprawozdania z działalności prezydenta miasta z okresu międzysesyjnego. Nie zabrakło obowiązkowych pytań o Halę Ośrodku Sportu i Rekreacji, rewitalizację śródmieścia, a także o sytuację spółki „Saniko”. Przyczynę stanowił niedawny kilkugodzinny strajk pracowników spółki, którzy odmówili podjęcia pracy. Utarczki słowne trwały blisko półtorej godziny. Radny Janusz Dębczyński jednocześnie szef Oddziału NSZZ "Solidarność" podczas przemówienia nie szczędził uwag pod adresem prezes spółki miejskiej Saniko Sylwii Wojciechowskiej, która wydaje się nie radzić z powierzoną jej funkcją. Słów krytyki nie szczędzą zarówno obecni jak i byli pracownicy spółki. Dziś podobne słowa wypowiadał z mównicy radny Dębczyński:

„Pan prezydent swoją obecnością na protestach pod sądem namawiał do buntu przeciw legalnie wybranej władzy, natomiast 14 stycznia bunt przeciwko panu i państwu zarządzającym miastem wybuchł w przedsiębiorstwie miejskim. Panują tam złe stosunki, nie ma dialogu z pracownikami i to doprowadziło do tego, że przerwali pracę. (…) Można kogoś uszczęśliwić dając mu funkcję prezesa, ale można mu również zaszkodzić. I w moim przekonaniu i nie tylko moim, bo słyszałem to z ust wielu ludzi w przeszłości zarządzających miastem, być może ta pani w przeszłości dobrze wykonywała swoje zadania organizując rajdy rowerowe. Natomiast zarządzanie spółką, bądź dwoma spółkami, jest sprawą zbyt poważną i wymaga to pewnej refleksji i działań ze strony pana prezydenta. Nie może być tak, że przy pomocy szykan czy zamordyzmu można zarządzać ludźmi bo rynek pracy jest dziś inny i ludzie już się nie boją. Refleksji wymaga przyszłość spółki »Saniko«, bo ona zawsze była dobrą spółką natomiast od jakiegoś czasu widzimy, że jest bilans ujemny."- podsumował ostatnie wydarzenia radny

Na zarzuty odpowiedział prezydent Marek Wojtkowski, który wypowiedział dość niepokojące słowa dotyczące podwyżek cen za wywóz śmieci, co w dzisiejszej podwyżkowej rzeczywistości może być kolejnym obciążeniem do ledwie domykających się budżetów domowych:

„Doskonale rozumiem roszczenia pracowników, natomiast chcę państwa zapewnić, że pensje w »Saniko« dość znacząco przekraczają średnią, która jest we Włocławku. Ponadto przed firmą jest wiele wyzwań inwestycyjnych. Tak jak pan słusznie zauważył, wyzwań dotyczących przyszłości, które niestety zafundowała obecna formacja rządowa. Rożnego rodzaju zwyżki, opłaty... Dlatego zastanawiamy się nad podniesieniem cen za wywóz nieczystości. (…) Bardzo chętnie poinformujemy państwa o sytuacji w spółce, o inwestycjach, o wyzwaniach, które planujemy zrealizować i o tych ograniczeniach, za które pan przewodniczący [Prawa i Sprawiedliwości] powinien częściowo wziąć odpowiedzialność jako zwolennik, czy też członek określonej formacji politycznej.” - odciął się prezydent Marek Wojtkowski.

Obaj panowie czynili sobie zarzuty powołując się niejako na partie w których funkcjonują, jak więc zapatrują się na tą sytuację osoby bezpartyjne? 

"To, że politycy PO-PiS-SLD nie potrafią zarządzać majątkiem publicznym jest faktem, co potwierdzają wyniki ekonomiczne naszego miasta i kraju, którym Ci politycy i to wyższego niż Ci włocławscy szczebla kierują od dekad. Jedyne co potrafią to oczarować wyborców w okresie kampanii a później wysłuchujemy przepychanek słownych gdy winią się nawzajem. Zapewne jedni i drudzy wtedy mają rację. Jest tylko jeden sposób aby sytuacja spółki Saniko i jej pracowników uległa wyraźnej poprawie. Niech PiS nie wystawia kandydata na prezydenta Włocławka, a wtedy jego elektorat zagłosuje na kandydata bezpartyjnego i suma tych głosów dopiero jest w stanie zabrać władzę obecnie i w przeszłości psującym miasto ciągle tym samym politykom. PiS nie jest w stanie wygrać drugiej tury prezydenckiej w mieści, za to skutecznie wypycha z niej bezpartyjnych kandydatów, co widzieliśmy w roku 2018. Pan Dębczyński już zarządzał miastem w kadencji prezydenta Skrzypka. Długo by opowiadać o ich cudacznych decyzjach, więc więcej dobrego by zrobił gdyby usunął się na emeryturę zabierając ze sobą jeszcze innych jego kamratów.  Jako prezydent nie widzę szans dla kogoś takiego  jak nominowana przez PO-SLD pani Wojciechowska...przynajmniej nie na tym stanowisku, a niebawem podam Państwu szokujące fakty z działalności tej spółki."- podsumowuje Maciej Maciak, który w wyborach na prezydenta uzyskał 4 wynik 

Choć trudno nie zgodzić się z faktem, że podwyżki jakie serwuje Polakom władza centralna powodują pogorszenie jakości życia i obciążenie finansowe z którym osoby nie korzystające z pomocy społecznej radzą sobie coraz gorzej należałoby dokładniej przyjrzeć się sytuacji w spółce powierzonej SLD. Pracownicy Saniko oceniają prezes Sylwię Wojciechowską bardzo negatywnie. Uważają, że kosztem ich wypłat chce tworzyć inwestycje, podczas gdy fundusze na to powinny zapewnić zyski spółki, która jest na rynku monopolistą. Niestety jak pisaliśmy wcześniej kondycja finansowa spółki jest najdelikatniej ujmując zła, a inwestycja która jest planowana w Machnaczu zdaniem ekspertów chybiona. Ponadto pracownicy na początku stycznia wieszczyli, że spółka prowadzona w tak nieudolny sposób w niedługiej perspektywie wygeneruje koszty, które spadną w postaci podwyżek na mieszkańców. Przypomnijmy, że protestujący pracownicy dali czas Sylwii Wojciechowskiej do lutego na wypłacenie zaległych premii. Jak wynika z naszych niepotwierdzonych informacji rezygnację z przewodniczącego związków zawodowych w Saniko złożył Krzysztof Szaradowski. Ponadto pracownicy obawiają się, że premii nie dostaną i będą zmuszeni do podjęcia kolejnych działań protestacyjnych.

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama