Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 9 grudnia 2025 07:41
Reklama
Reklama

Agresywna sąsiadka bije(!) schorowaną staruszkę. Kobieta jest więźniem we własnym domu...

Podziel się
Oceń

Agresywna sąsiadka bije(!) schorowaną staruszkę. Kobieta jest więźniem we własnym domu...

Autor: fot. B. Obałkowska

Mieszkanie na czwartym piętrze bloku przy ulicy Chłodnej. Drzwi otwiera starsza kobieta i jej córka. Mieszkanie zadbane, skromne, wysprzątane. Starsza kobieta poruszająca się o kulach zaprasza nas do pokoju, pyta czego się napijemy troszkę odwleka rozpoczęcie opowiadania o swojej gehennie, która wywoła u niej łzy i zaciśnie gardło. 

„Ona nas nękała jeszcze 3 lata przed wylewem męża. Nie mieliśmy spokoju. Przychodziła do nas, pukała, że hałasujemy. My, dwoje starszych ludzi...” - rozpoczyna swoją historię mieszkanka ul. Chłodnej.

Sąsiadka p. Haliny to młoda energiczna kobieta. Mieszka z mężem i dziećmi. I choć wydawać by się mogło, że to starszym ludziom przeważnie przeszkadza hałas dzieci - tu jest odwrotnie. Pani Halina zaś twierdzi, że nigdy nie przeszkadzały jej hałasy dzieci, nie wszczynała awantur, sama ma dzieci i wnuki, więc rozumie... Agresywnej sąsiadce z kolei przeszkadzało wszystko co można zaliczyć do zwykłych domowych obowiązków i czynności, jak odkurzanie czy przygotowywanie posiłków. Z biegiem czasu coraz częściej pukała do drzwi pani Haliny z pretensjami. Nieuzasadnione nękanie zdaniem pani Haliny doprowadziło w końcu pośrednio do wylewu u jej męża.

Problematyczna sąsiadka notoryczne wzywała policje. Za każdym razem Pani Halina zapraszała policjantów i pokazywała leżącego męża, funkcjonariusze widzieli również, że kobieta sama jest schorowana i ma trudności z poruszaniem. Hałas w postaci m.in "skakania" był niemożliwy... Nieustające wzywanie policjantów doprowadziło w końcu do ukarania zawiadamiającej policję. Kobietę ukarano za bezzasadne wzywanie funkcjonariuszy. Odniosło to skutek jedynie na pewien czas.

Sąsiedzi, którzy bezustannie byli świadkami wizyt policjantów i nękania starszej kobiety ciągłymi awanturami, namówili w końcu panią Halinę do interwencji w spółdzielni mieszkaniowej, co nie było dla niej łatwe, gdyż jak sama mówi, nie potrafi na nikogo skarżyć.

„Przyszła pani kierownik spółdzielni z pracownicą. W pierwszej kolejności poszły do tej sąsiadki. Mój mąż już wtedy chory leżał. Tamtej pani nigdy nie pasował termin spotkania i tak przez 2 tygodnie. Gdy się w końcu zgodziła, po wizycie u niej przyszła do mnie kierowniczka, że ona prosi, że to ja mam zejść do niej bo ona nie będzie wchodzić tak wysoko.” - wspomina przebieg tamtego dnia pani Halina, której jednocześnie płyną łzy

Gdy staruszka stojąc w otwartych drzwiach mieszkania oświadczyła, że nie zejdzie ponieważ boi się agresywnej kobiety, ta podbiegła nagle do przerażonych kobiet, odepchnęła kierowniczkę spółdzielni i wpadła do mieszkania p. Haliny gdzie zaczęła okładać ją pięściami. Kobieta straciła przytomność i upadła na podłogę. Leżącą nie broniącą się już staruszkę, agresywna kobieta zaczęła kopać. Przedstawicielki spółdzielni próbowały odciągnąć kopiąca staruszkę kobietę, ale udało się to dopiero po wezwaniu policji. Wezwano na miejsce pogotowie. Lekarz orzekł m.in  zwiotczenie mięśni, wstrząs mózgu. Obrażenia powyżej 7 dni. Lekarze zalecali pozostanie w szpitalu lecz pani Halina nie mogła zostawić ciężko chorego męża.

Po tych wydarzeniach, które miały miejsce w 2017 roku, sprawa trafiła do sądu. Kobieta została oskarżona o napaść i znieważenie pani Haliny. Z opinii biegłego wynika że kobieta nie jest chora psychicznie, a jej wyczyn był jednostkowy jednak sąd uznał ją winną i w dniu 11 lutego 2019 roku nałożył na nią dozór kuratora na próbny okres 2 lat. Jednak to nie ostudziło barbarzyńskich zachowań kobiety.

W sobotę 25 stycznia 2020 roku włocławscy policjanci zostali wezwani do zakłócania porządku przy ulicy Chłodnej .

„Podjęliśmy interwencję w sprawie naruszenia nietykalności. Osoby zostały pouczone, że mogą składać skargę w tej sprawie indywidualnie do sądu. Na tym interwencja się zakończyła. Ewentualne obrażenia musiały być zatem poniżej dni siedmiu. Początkowo informowano nas o jakimś zakłóceniu spokoju przed blokiem. Mamy udokumentowane co się tam działo, ewentualne dalsze kroki należą do tych osób.” - informuje Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku

Jak wydarzenia z 25 stycznia relacjonuje pani Halina? Pamięta, że została uderzona z tyłu oraz szarpaniem rzucona na ziemię. Pomocy kobiecie udzieliła sąsiadka z parteru. Po przyjeździe córki oraz policji, agresywna kobieta oznajmiła, że to staruszka napadła na nią.(Na zdjęciach podarta kurtka po sobotniej napaści)

Ataków na panią Halinę ze strony sąsiadki było na przestrzeni lat więcej. Polegały na szarpaniach, popychaniu czy znieważaniu. Kobieta żyje w strachu. Zgodnie z zaleceniami lekarzy bez przerwy bierze leki uspokajające. Gdy siedzi, z nerwów nie potrafi utrzymać bez ruchu swojej głowy.

„Ja cicho wyglądam, czy ja już mogę wyjść, czy oni już wyjechali.” - oznajmia płaczącym głosem pani Halina

Kobieta obecnie mieszka sama. Córka mimo częstych wizyt nie jest w stanie zapewnić ochrony mamie 24 godziny na dobę.

„Nie chcemy się po włóczyć po sądach, chcemy tego zaprzestać, ale mama nie będzie przecież uciekać z własnego domu ani nie będzie w nim więźniem. (…) Ta sąsiadka powinna siedzieć z zakładzie leczniczym. Przecież ona stwarza zagrożenie dla swoich dzieci i dla otoczenia. A policji mówi, że to moja mama ją pobiła.” - dodaje córka pani Haliny, która nie ma zamiaru poddać się bez walki

Córka uspokaja mamę i mówi, "przecież ja mam tylko ją jedną, nie pozwolę aby dalej działa jej się krzywda, nie pozwolę". Córka Pani Haliny postanowiła poruszyć niebo i ziemię. Córkę Pani Haliny pytamy czy sąsiadka kiedykolwiek zaatakowała ją. Okazuje się, że nie. Wygląda na to, że atakuje tylko słabszych...

Chcąc być w pełni obiektywni usiłowaliśmy porozmawiać z agresywną sąsiadką. Choć Pani Halina obawiała się o nasze bezpieczeństwo. Kobiety nie zastaliśmy w domu, choć akta sprawy sądowej które przeglądaliśmy nie pozostawiają złudzeń.

Na tak ohydne zachowanie nie znajdujemy żadnego uzasadnienia. Kobieta ewidentnie czuje się bezkarna, ponad prawem. Postępowanie agresywnej kobiety wykracza daleko poza ramy jakiegokolwiek cywilizowanego zachowania. Według świadków licznych incydentów z jej udziałem,  sąsiadka pani Haliny potrafi wyżywać się także na obcych osobach, na taksówkarzu, który nie podjechał po nią dostatecznie blisko pod blok albo na przypadkowym dziecku, które bawiło się na placu zabaw. 

Wkrótce przed włocławskim sądem odbędzie się kolejna rozprawa. Będziemy towarzyszyć p. Halinie na sprawie, jeżeli sąd pozwoli uczestniczyć nam w charakterze publiczności. Czy sąd uzna że dowody na popełnienie przestępstwa podczas okresu próbnego są wystarczające?  

Jak wskazywała Pani Halina, pierwszy adwokat  zrezygnował z reprezentowania agresywnej sąsiadki przed sądem, jednak powodów jego decyzji nie znamy. Kobieta, która nęka panią Halinę, w ostatnim czasie zbiera informacje na jej temat o czym donoszą znajomi p. Haliny i jej córki. To o co wypytuje - naprawdę szokuje. Co zamierza? Tego nie wiemy.

 


zdjęcia z obdukcji

zdjęcia z obdukcji


Napisz komentarz

Komentarze

Elka 05.10.2021 19:21
Czemu ta kobieta nie siedzi za naruszenie miru domowego za grożby karalne za notoryczne ataki na biedną kobietę czy ktoś się za to weźmie czy pieniądze kryją wszystko i łapówki.tak nie może być to bezprawie.

Mela 05.10.2021 17:53
Ta wariatka powinna pójść siedzieć to jest znęcanie się groźby następne wykroczenie KK naruszenie miru domowego kolejny artykuł kk psycholka kiedy pójdzie siedzieć.kto za nią się weżmnie..

Roza. 01.07.2021 20:08
Ja tezam sasiadka polke siedzi z murzynem Katarzyna k z Krakowa to mnie tez dwa crazy uderzyla I pcha sir na klatce schodowej ,bo nie zna kultury wszystko more.

Roza. 01.07.2021 20:07
Ja tezam sasiadka polke siedzi z murzynem Katarzyna k z Krakowa to mnie tez dwa crazy uderzyla I pcha sir na klatce schodowej ,bo nie zna kultury wszystko more.

mayall 07.02.2020 17:23
Taką francę co atakuje starszych, schorowanych ludzi jest jedna rada; obić ryja

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama