Od dnia 22.08. od godz. 13.00 do dnia 25.08. do godz. 14.00 z uwagi na prace drogowe na ul. Dębowej, przystanek Dębowa (Pętla) 01 nieczynny. Przystanek zastępczy dla linii 11, 13, 17, 23 znajduje się na ul. Sarniej.
Reklama
Małgorzata Kidawa-Błońska we Włocławku mówiła o konieczności wykonywania testów w placówkach opiekuńczo-wychowawczych
Dzisiaj o godzinie 11.00 przy ulicy Jasnej odbył się briefing prasowy, w którym uczestniczyła Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska,
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski, a także Dyrektor placówek opiekuńczko-wychowawczych "Wspólna Chata" oraz "Zakątek Marzeń" Paweł Rieske. Tematem spotkania było funkcjonowanie państwa polskiego w czasie epidemii wirusa COVID-19. Jako pierwsza głos zabrała Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka na urząd prezydenta RP w wyborach 2020 zwróciła uwagę na konieczność przeprowadzania badań i testów na obecność Koronowirusa wśród wychowanków oraz personelu placówek opiekuńczo-wychowawczych, którzy w jej opinii, zostali zaniedbani przez organy centralne.
Reklama
"Rząd powinien wyznaczyć procedury i zasady funkcjonowania takich placówek, żeby dzieci, które tam są, dzieci, które tam trafiają czuły się bezpiecznie, żeby bezpiecznie czuli się pracownicy. Te dzieci i tak są pokrzywdzone przez los i jeszcze skazywanie je na długie przebywanie w kwarantannie kiedy wychodzą z własnego domu jest wielkim stresem"
Następną kwestią poruszoną przez Wicemarszałek Sejmu był termin zakończenia roku szkolnego. Jej zdaniem rząd powienien odważnie powiedzieć, że szkoły zostaną ponownie otwarte we wrześniu, aby zarówno rodzice jak i nauczyciele mogli organizować życie rodzinne i zawodowe.
W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Włocławka Marek Wojtkowski.
"Dla mnie skandalem jest, jak słysze od pana dyrektora, że z pomocy rządowej otrzymuje właśnie na jedną placówkę paczkę rękawic i paczkę masek ochronnych. Tak być nie powinno, te problemy powinny zostać rozwiązane systemowo, bo to jest domena Państwa.[...] Rzeczywiście tutaj potwierdzam, to co pani Marszałek powiedziała i żądajmy od premiera rządu systamowego rozwiązania testów i środków zabezpieczających i pracowników i dzieci i pensjonariuszy domów pomocy społeczenej."
O kulisach niełatwej pracy w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, zwłaszcza w czasie kryzysu związanego z epidemią Koronawirusa opowiedział Paweł Rieske. Stwierdził, że doszło sytuacji, w której pracownicy do swojej pracy przywożą piżamy, ze względu na to, że nie wiadomo, kiedy mogą zostać objęci kwarantanną. Problem stanowią również ucieczki podopiecznych tęskniących za swoimi rodzinami.
"Po powrocie czekamy siedem dni na zrobienie testów. Przez siedem dni to dziecko musimy izolować od innych dzieci"
Trudności nastręcza także pomoc wychowankom w nauce zdalnej. Jeden wychowawca placówki opiekuńczo-wychowawczej zajmuje się czternastoma dziećmi i młodzieżą w różnym wieku. Pozytywnym zwieńczeniem briefingu była prośba dyrektora skierowana do osób zgromadzonych na spotkaniu o nagrodzenie symbolicznymi oklaskami pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych.
Napisz komentarz
Komentarze
macha
26.04.2020 21:30
Podatki zbiera rząd, to do niego kieruj wycieczki o maseczki a nie do prezydenta miasta. Mrija przywiózł 70 ton z Chińskiej Republiki Ludowej to pewnie coś Ci skapnie. Można też kupić a nie czekać na mannę z nieba.
Reklama
czlonkini
26.04.2020 21:01
Bez członka zarządu województwa K to słaba impreza....
Magda
26.04.2020 16:45
A pan prezydent od siebie nic. Wszystko ma rząd dac. Niektore miasta mieszkancom daja maseczki a tu to tylko brać brac. Pan jako wlodarz miasta powin ien zorganizowac w ramach pomocy rekawiczki i maseczki. To wtedy bedzie sie czym pochwalic. Szkoda slow.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej informacji dotyczących przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.
Napisz komentarz
Komentarze