Już od ponad tygodnia przez Polskę przetacza się fala protestów będących reakcją na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Manifestacje przybierają różną formę, od spacerów ulicami miast po wjazd na autostradę kolumny samochodów oklejonych hasłami Strajku Kobiet. Pod biurami poselskimi oraz domami polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością oraz Konfederacją palone są znicze. Na reakcję władzy, nie trzeba było długo czekać. W miniony piątek wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zapowiedział, że prokuratorzy mają traktować organizatorów "nielegalnych zgromadzeń" jak przestępców, którym grozić ma nawet do 8 lat pozbawienia wolności w związku z narażeniem uczestników na utratę życia lub zdrowia w okresie pandemii koronawirusa. Jeszcze wcześniej, we wtorek 27 października wicepremier Jarosław Kaczyński mówił, że protesty są nielegalne, bo naruszają rygory związane z epidemią. Twierdził, że posłowie opozycji są przestępcami, bo zachęcają Polki i Polaków do wychodzenia na ulicę w czasie pandemii. Protestujący nie zostali pozostawieni samym sobą. Wielu prawników zaoferowało manifestującym bezpłatną pomoc prawną. We Włocławku w obronę kobiet zaangażował się mecenas Piotr Mokry, który zaoferował bezpłatną pomoc dla włocławianek w przypadku problemów prawnych związanych z deklaracjami przedstawicieli rządu.
Reklama
"Prominentni przedstawiciele rządu w treści swoich relacji, w sposób zupełnie niedwuznaczny, zakładają, że uczestnicy protestów swoim zachowaniem wyczerpują ustawowe znamiona czynu z art. 160 k.k., popełniając tym samym występek przeciwko życiu i zdrowiu. Podkreślić w tym miejscu należy, iż prawo karne nie przewiduje odpowiedzialności zbiorowej za przestępstwo. Nie można zatem in abstracto twierdzić, że protestujący narażają kogokolwiek na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, bez wnikliwego zbadania sprawy w każdym indywidualnym przypadku, przy czym ciężar dowodu spoczywa na oskarżycielu. Kolejną kwestią, która budzić musi zasadnicze wątpliwości, są wypowiedzi przedstawicieli ministra sprawiedliwości oraz wicepremiera, definiujące uczestników protestów mianem przestępców. Otóż przypomnieć w tym miejscu wypada, że przestępcą może być jedynie osoba skazana prawomocnym wyrokiem niezawisłego sądu. W tym stanie rzeczy, mając na względzie m.in. zasadę domniemania niewinności, wypowiedzi te należy uznać za wysoce nieuprawnione." - komentuje adwokat Piotr Mokry
Na kolejny generalny spacer we Włocławku kobiety zapraszają 7 listopada na godz.19.00. Miejsce spotkania Zielony Rynek.
Napisz komentarz
Komentarze