To będzie drugi "Spacer Generalny" we Włocławku. W najbliższy piątek, o ile rząd nie załagodzi sytuacji, na ulice Włocławka o godz. 19.00 wyjdą po raz kolejny przeciwnicy kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wywołał największe protesty od 2015 roku w Polsce i jest komentowany na całym świecie. Dodajmy, że wciąż Rządowe Centrum Legislacji nie opublikowano wyroku, zaś jak informuje Gazeta Wyborcza, posłowie PiS domagają się jego pilnej publikacji. Zgodnie z planami najpóźniej dziś, 2 listopada orzeczenie sędzi Julii Przyłębskiej miało znaleźć się w dzienniku urzędowym i stać się prawem.
Tymczasem we Włocławku protestujące kobiety zdecydowały się w minioną sobotę udać pod dom Joanny Borowiak. Policja uniemożliwiła protestującym wejście na ulice przy której mieszka posłanka PiS. Protest odbył się więc u wlotu do ulicy przy której stoi dom posłanki. Kilka dni wcześniej, nim posłanka wróciła z Warszawy na bramie jej domu zawisły wymowne hasła, które zdjęto po kilku godzinach. 1 listopada u wlotu ulicy zapłonęły znicza, pozostawiono również kwiaty. Swoją dezaprobatę wobec sytuacji postanowili wyrazić sąsiedzi posłanki, dekorując swoje balkony i okna. Dom posłanki jest cały czas pod dozorem policji, za każdym razem gdy robiliśmy fotografie policjanci pytali o cel naszej obecności na miejscu, niemniej jednak jak nieoficjalnie się dowiadujemy posłanka ma być niezadowolona z pracy włocławskiej policji i miała interweniowała w tej sprawie w Bydgoszczy. Pytanie w tej sprawie wystosowaliśmy do rzecznika włocławskiej policji, czekamy na potwierdzenie informacji, jeżeli ją uzyskamy zajmiemy się tematem w osobnym artykule.
Dziś manifestacje zostały zorganizowane m.in. przed gmachem Sejmu w Warszawie, demonstracje i blokady odbyły się w wielu miejscach w kraju. Wsparcia dla protestujących udzielili także Polki i Polacy przebywający za granicą, tworząc swoje dużo mniejsze demonstracje.
Napisz komentarz
Komentarze