Z dnia na dzień w naszym kraju rośnie liczba osób zakażonych koronawirusem. Lekarze apelują do osób, które wyzdrowiały o oddawanie osocza, które ma ratować chorych. Co pewien czas w szpitalach w całej Polsce, także we Włocławku, zamykane są poszczególne oddziały, w których pojawiły się ogniska zakażeń koronawirusem. Obecnie takie zjawisko ma również miejsce w włocławskim Zakładzie Karnym?
"W Zakładzie Karnym we Włocławku nie przebywają osadzeni ze stwierdzonym wirusem COVID-19. 21 osób z personelu zakładu ma pozytywny wynik testu i zgodnie z obowiązującymi przepisami pozostają one w kwarantannie. Osadzeni mogą kontaktować się z rodzinami poprzez rozmowy telefoniczne, korespondencję oraz za pośrednictwem komunikatora Skype." - informuje ppor. Konrad Górski Rzecznik Prasowy Dyrektora Zakładu Karnego we Włocławku
Zakład Karny od początku pandemii wprowadził szereg działań związanych z powstrzymaniem rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa. Jednym z nich jest ograniczenie widzeń.
"Każda osoba wchodząca na teren zakładu karnego ma mierzoną temperaturę, funkcjonariusze pracujący w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi są wyposażeni w środki ochrony osobistej m.in. maseczki i rękawiczki. W oddziałach mieszkalnych zapewniono stały dostęp do środków dezynfekujących. Ciągi komunikacyjne oraz aparaty telefoniczne używane przez osadzonych są na bieżąco dezynfekowane. Ograniczono lub całkowicie wstrzymano pracę osadzonych na zewnątrz oraz udzielanie widzeń." - dodał ppor. Konrad Górski Rzecznik Prasowy Dyrektora Zakładu Karnego we Włocławku
Zakład Karny jest w stałym kontakcie z Powiatowym Inspektoratem Sanitarno-Epidemiologicznym, który monitoruje sytuację w placówce.
Napisz komentarz
Komentarze