Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski w ostatnich dniach zgłosił do prokuratury dwa przypadki gróźb karalnych wyrażonych pod jego adresem za pośrednictwem portali społecznościowych (poniżej przytaczamy jeden z nich):
"Teraz frajer Wojtkowski zacznie się bać chodzić po mieście bo Adamowicza wyeliminowali to teraz na niego przyszła kolej. Bardzo dobrze że suweren pozywa się polityków psychopatów którzy niszczą ten kraj. Najpierw władza niszczyła ludzi a teraz ludzie biorą sprawy w swoje ręce i noszczą polityków WŁADZA MA SIĘ BAĆ SUWERENA." (pisownia oryginalna).
Prezydent Wojtkowski będzie konsekwentnie reagował na wszelkie przejawy hejtu i słownej agresji, która pojawia się w internecie, i której autorzy powinni mieć świadomość konsekwencji karnych tego rodzaju działań. Nawet, jeśli ktoś robi to nieświadomie, dla żartu czy rozgłosu (choć trudno sobie wyobrazić brak świadomości przy wyrażaniu wobec kogokolwiek gróźb i agresji) musi - na mocy polskiego prawa - ponieść pełne konsekwencje swoich czynów. Nie ma i nie będzie zgody na mowę nienawiści i krzywdzące kogokolwiek wypowiedzi tworzone na podstawie uprzedzeń czy politycznego fanatyzmu. Hejt jest karygodnym wyrazem podsycania nienawiści do osób i zjawisk, a co gorsza - jest wyrażany przez ludzi, którzy sądzą, że są anonimowi. Przypominamy: w internecie nikt nie jest anonimowy i każdy musi zdawać sobie sprawę z karnych konsekwencji, jakie poniesie za wyrażanie i "nakręcanie" negatywnych, patologicznych postaw czy wprost - za kierowanie gróźb pod czyimś adresem.
Oto treść e-maila nadesłanego dziś z miejskiego ratusza do mediów. Zarówno treść postu jaki pojawił się na Facebooku u pewnego młodego włocławianina, jak i reakcja prezydenta Wojtkowskiego to rezultat zajścia w Gdańsku do jakiego doszło podczas Finału WOŚP, w wyniku którego zmarł prezydent tego miasta. Sprawą żyje cała Polska, a niektóre miasta ogłosiły nawet trzydniowa żałobę. Żałoba narodowa ma obowiązywać w dzień pogrzebu.
Reklama
Dziś z kolei krótko przed godziną 11.00 w budynku włocławskiego ratusza zarządzono pełną ewakuację. Ewakuacja spowodowana była mailem wysłanym na skrzynkę poczty elektronicznej urzędu, w którym donoszono o bombie ukrytej w jednej z toalet urzędu miejskiego. Na miejscu natychmiast stawiły się powiadomione służby, które po ewakuacji budynku zatrzymały pobliski ruch uliczny i przystąpiły do sprawdzania terenu. W treści e-maila jak relacjonowali urzędnicy znajdowała się informacja, że jeden z osiedlowych wariatów zainstalował bombę własnej roboty w toalecie i w związku z "polowaniem" na prezydenta ma ją zdetonować. Alarm okazał się fałszywy, a gmach główny Urzędu Miasta czynny był dla mieszkańców jeszcze przed godz. 14.00. Jednocześnie, cały czas trwało sprawdzanie przez służby budynków urzędu przy ul. 3 Maja i Kościuszki. E-maile o podobnej treści pojawiały się w Inowrocławiu i Gorzowie Wielkopolskim. Ewakuowano zatem urzędy miejskie w trzech miastach. Jaki jest ich wspólny mianownik? Prezydentów łączy jedynie fakt, że pełnią tą funkcję już kolejną kadencję. Barwy polityczne mają odmienne. Zatem... czy prezydent Włocławka obawia się o swoje zdrowie i życie?
"Nie należę do ludzi bojaźliwych. Różne rzeczy w życiu widziałem, natomiast cały czas zastanawiam się nad tym w jakim kraju my żyjemy i w jakiej sytuacji jako Polacy się znaleźliśmy. Ostatnie wydarzenia są porażające i ta eskalacja tego typu zdarzeń, komunikatów, hejtu, bomb... Chyba bardziej to napawa obawą o przyszłość kraju, naszych miast, niż mnie osobiście jakaś obawa o moje życie lub zdrowie. "
Jakiej kary oczekuje prezydent wobec osób, które opublikowały treści zgłoszone do prokuratury?
"Nie chce mówić o konkretnych karach. Oczekuję zdecydowanej reakcji, bo musi Pani wiedzieć, że nie było to w wymiarze gróźb, ale hejt pojawia się w różnej postaci i ja konsekwentnie zawsze składałem doniesienia do organów państwa. Sprawy były konsekwentnie umarzane dlatego oczekuje zdecydowanej reakcji, a jeżeli takiej reakcji nie będzie to możemy przypuszczać, że ta sytuacja będzie się zaostrzała i się wymknie z pod kontroli jak to się stało kilka dni temu w Gdańsku. Prezydent Adamowicz był niemiłosiernie obrzucany błotem i hejtowany, a reakcji w tym względzie nie było żadnych. Będę nieugięty, konsekwentny i nie odpuszczę. Na pewno tych spraw nie odpuszczę, zresztą nigdy nie odpuszczałem"
Mimo, iż wprowadzenie trzydniowej żałoby we Włocławku wielu mieszkańcom nie przypadło do gustu, wielu również reaguje negatywnie w związku atencją wokół tematu śmierci Adamowicza, w pełni wypada się zgodzić z wypowiedzianą walką przeciw hejtowi. O ile na hejt pozwalają sobie osoby niezrównoważone, często posiadające tak zwane "żółte papiery" i wymiar sprawiedliwości może być w tym przypadku nieskuteczny o tyle dziwi postawa ludzi uznawanych za osoby w pełni władz umysłowych, które na takie komentarze pozwalają dopuszczając je np. na portalach internetowych. Jeden z lokalnych portali słynie z publikowania komentarzy obraźliwych, pomawiających, eskalujących nienawiść i zawierających inwektywy. Nie zwracając uwagi na spiralę nienawiści jaką w ten sposób nakręca. Odpowiedzialność społeczna czy liczba odsłon artykułu? Co powinno stanowić priorytet dla dziennikarza?
Warto dodać, że decyzją Sądu Najwyższego (Sygn. akt I CSK 73/17)administrator portalu internetowego ponosi współodpowiedzialność za obraźliwe wpisy.
Po zakończeniu ferii zimowych w szkołach mają zostać zorganizowane zajęcia mające na celu uświadomienie młodych ludzi jak dalekie konsekwencje mogą nieść za sobą hejterskie treści oraz jakimi konsekwencjami mogą kończyć się takie działania.
Za fałszywe powiadomienie o alarmie bombowym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze