Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 14 sierpnia 2025 11:41
Reklama

Prokuratura bada czy Ryszard Czarnecki z PiS „doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Parlamentu Europejskiego”, gdy miał swoje biuro we Włocławku

Podziel się
Oceń

Prokuratura bada czy Ryszard Czarnecki z PiS  „doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Parlamentu Europejskiego”, gdy miał swoje biuro we Włocławku

Autor: fot. Wikimedia Commons/ Adrian Grycuk

Sprawę jako pierwsi ujawnili dziennikarze OKO.press badając sprawę byłego posła PiS Łukasza Z. dotyczacej zatrudnienia jako asystenta Grzegorza W. o czym pisaliśmy TUTAJPrzyjrzeli się w związku z powyższym udziałowi jaki w tej sprawie miał europoseł Czarnecki, który dzielił biuro z posłem Łukaszem Z. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że śledztwo jest prowadzone na okoliczność fikcyjnego zatrudnienia asystentów w biurze Ryszarda Czarneckiego we Włocławku, w latach 2011-2015. Prokuratura bada, czy Ryszard Czarnecki zatrudniając fikcyjnie asystentów przy ul. Jagiellońskiej we Włocławku "doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Parlamentu Europejskiego".

Reklama

"Według ustaleń prokuratury, od stycznia stycznia 2013 do maja 2014 (Grzegorz W.)zatrudniony był w biurze Czarneckiego na pełny etat, z wynagrodzeniem o równowartości 600 euro miesięcznie.(...) Sprawa fikcyjnego zatrudnienia Grzegorza W. w biurze poselskim i europoselskim wyszła na jaw przy okazji postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i śledztwa prokuratury, dotyczącego nieprawidłowości w poselskich oświadczeniach majątkowych Łukasza Z."- czytamy w OKO.press

Śledztwo zostało wszczęte w maju 2017 roku po doniesieniu jakie złożyła instytucja publiczna. Mimo upływu czasu, wciąż jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie czy osobom. To nie pierwsza sytuacja w której pojawiają się zastrzeżenia ze strony PE wobec europosła PiS Czarneckiego. W ubiegłym roku wypłynęła informacja, że Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) zarzucał Ryszardowi Czarneckiemu, że pobierał nienależne zwroty kosztów podróży służbowych i diety. "Podejrzenia OLAF wzbudziły liczne przejazdy Ryszarda Czarneckiego różnymi samochodami, które nie należały do niego. Po sprawdzeniu okazało się, że właściciele tych aut zaprzeczyli, by pożyczali je posłowi" - informowała wówczas "Rzeczpospolita". Do sprawy Ryszarda Czarneckiego powrócimy.

Cały artykuł Radosława Grucy z OKO Press TUTAJ

 


Napisz komentarz

Komentarze

LEONEK 04.02.2021 06:52
NAJLEPIEJ JAK JEST PELNE KORYTO ŻARCIA I TE DARMOWE EURO BRAWO

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama