18 stycznia 2020 roku na oddział ratunkowy włocławskiego szpitala trafiła dwójka dzieci - sześcio i siedmiolatek. Jedno z dzieci miało złamaną ręką, drugie złamaną nogę. Stanowiło to podstawę do interwencji policjantów, którzy w ich domu zastali pijanego ojca oraz jeszcze czwórkę zaniedbanych dzieci. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu mając prawie 2,4 promila alkoholu. Sprawa zyskała ogólnopolski rozgłos. Sławomir S. w prokuraturze usłyszał zarzuty związane ze znęcaniem się nad rodziną ze szczególnym okrucieństwem. Pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa we Włocławku przesłała do Sądu Rejonowego we Włocławku akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi S.. Mężczyzna został oskarżony o to, że przez blisko 6 lat znęcał się nad żoną i dziećmi. Treść aktu oskarżenia to obraz rodzinnej gehenny, która towarzyszyła niektórym dzieciom przez całe ich życie. 32-latek poza poniżającymi praktykami takimi jak nakazywanie jedzenia z podłogi, wiązanie, używanie wulgaryzmów i poniżanie, przede wszystkim dotkliwie bił całą rodzinę. Ciągłe zasinienia, rany i złamania, a także duszenie to codzienność rodziny z ul. Jesionowej. Proces ruszył we wrześniu 2020 roku. Dziś w Sądzie Rejonowym we Włocławku odsłuchano zeznania brata chłopców, którzy trafili do szpitala w styczniu 2020 roku., a także przesłuchano świadka w tej sprawie. Małoletni w towarzystwie psychologa opowiadał o życiu z ojcem alkoholikiem. Jego zeznanie zostało odtworzone na sali rozpraw. Z relacji chłopca wynika, że oskarżony często sięgał po alkohol. Dochodziło do kłótni między Sławomirem S., a jego żoną. Jego nieletni syn przypominał sobie sytuację, w której został uderzony kablem od telewizora. Opisywał sytuację, w której ojciec upajał dzieci alkoholem. Z relacji wynika, że oskarżony często w wulgarny sposób odnosił się do swoich dzieci. Oskarżony nie był obecny na sali rozpraw. Obecnie przebywa w areszcie, który od stycznia 2020 roku jest przedłużany.
Napisz komentarz
Komentarze