Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 16 lipca 2025 05:31
Reklama

List do redakcji. Szpital chce wypisać pacjenta niezdolnego do samodzielnej egzystencji, do pustego domu? (zdjęcie pod artykułem nie dla osób wrażliwych)

Podziel się
Oceń

List do redakcji. Szpital chce wypisać pacjenta niezdolnego do samodzielnej egzystencji, do pustego domu? (zdjęcie pod artykułem nie dla osób wrażliwych)

Autor: fot. archiwum

Do redakcji Portalu Włocławek napisało małżeństwo z Włocławka, przytaczamy treść listu:

Reklama


"Szanowna Redakcjo. Jako rodzina (brat z żoną) zwracamy się do Państwa o pomoc. Mój brat/szwagier przebywa w 10 Szpitalu Wojskowym z Polikliniką w Bydgoszczy od 16 lutego. Trafił tam w ciężkim stanie na skutek wypadku (prawdopodobnie został potrącony, szukamy świadków). Mamy zastrzeżenia, co do dalszych działań szpitala, gdyż mimo problemów zdrowotnych lekarze chcą wypisać pacjenta ze szpitala po miesiącu, uzasadniając, iż zaczął funkcjonować. Tu lecznica ma na myśli fakt, że zaczął jeść oraz siada. Pomijając zupełnie to, że nie funkcjonuje on umysłowo tak jak powinien. Kontakt z lekarzem prowadzącym jest zdawkowy. Pan doktor stwierdził, że wypisuje pacjenta w tym tygodniu, nie patrząc na to (mimo, że był informowany), że nie mamy możliwości zajęcia się bratem. Wcześniej brat radził sobie sam, ponadto opiekował się schorowanym 85-letnim ojcem, który cierpi na silną sklerozę, jest po udarze i nie może samodzielnie egzystować. Obecnie opiekę nad ojcem przejęła siostra, ale kto zajmie się bratem? My nie mamy możliwości, ale też nie potrafimy zająć się człowiekiem w tym stanie. On wymaga specjalistycznej opieki. Mamy dwójkę dzieci w tym jedno niepełnosprawne i mieszkamy w ciasnym mieszkaniu. Od miejsca zamieszkania brata dzieli nas blisko 150 km. Początkowo obiecano nam rehabilitację brata, pod warunkiem że "zacznie współpracować", gdy zaczął współpracować usłyszeliśmy że są "ważniejsi pacjenci" . Na nasze prośby, aby brat pozostał jeszcze pod opieką lekarzy, usłyszeliśmy, że jeżeli go nie odbierzemy ze szpitala zostanie przewieziony pod adres zameldowania. Moje pytanie brzmi, do kogo??? Do pustego domu? Może ktoś z Państwa zna takie sytuacje i potrafi nam udzielić podpowiedzi i pomocy, bo nasze możliwości są już praktycznie zamknięte...obdzwoniliśmy pół Polski szukając miejsca w jakimś  Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. Niestety nigdzie nie ma miejsc. Nie wiemy co robić..."- napisali Państwo Przyborscy

Ze szpitalem, będziemy kontaktować się telefonicznie w poniedziałek, gdyby jednak ktoś z internautów mógł poradzić co w tej sytuacji robić, publikujemy treść listu już dziś. 

 



Napisz komentarz

Komentarze

U 16.03.2021 18:03
Miałam podobny problem. Szpital wypuścił mamę chorą po udarze. Podobnie mam pracę i dwójkę dzieci. Ja w tej sytuacji postarałam się o opiekunkę z Mopr. Opiekunka bardzo nam pomogła. Trafiliśmy na dobrą opiekę. Jęśli mają Państwo fundusze polecam rehabilitację w Konstancie Jeziorna (chodzi o ten ośrodek co przyjmuje też na Nfz). Co możecie też zrobić... Prywatny Dps Brześć Kujawski albo Lubraniec.

Reklama
Brutal. 14.03.2021 13:51
Czy już zostaje tylko eutanazja?

Admon 15.03.2021 19:37
On ma siostre w ameryce

gość 15.03.2021 21:35
No co z tego? Myslisz , że każdy w Ameryce ma nie wiem jakie warunki materialne?

Hej 14.03.2021 12:59
Czy brat ma jakiś majątek?Pozostaje notarialnie przepisać majątek na siebie (to nic, że jest chory, wyjaśnijcie sytuację notariuszowi, on zrozumie i będzie wiedział co ma zrobić) następnie sprzedać a za pieniądze zatrudnić ukrainkę czy kogoś zeby sie nim zajmowała.

Reklama
Reklama
Reklama