Dziś po godzinie 12:00 do przystani przy ulicy Piwnej przypłynęło 5 kajakarzy-żołnierzy. Biorą oni udział w akcji "1047 dla Arka". Przedsięwzięcie ma zwrócić uwagę na zorganizowanie pomocy dla Arka Urbańskiego, 5-letniego syna Daniela Urbańskiego, weterana, który służył w Iraku i Libanie. W drugiej dobie życia Arek przeszedł poważną operację serca TGA. Niestety w trakcie operacji nastąpił wylew, o którym rodzice dowiedzieli się po dwóch tygodniach. W ciągu tych dwóch tygodni mózg Arka został poważnie uszkodzony. Rodzice Arka codziennie walczą ze skutkami wylewu. Przez wylew, Arek jest opóźniony psycho-ruchowo oraz choruje na padaczkę. Żeby ratować życie, lekarze założyli chłopcu zastawkę komorowo-otrzewnową. Stale wymaga intensywnej opieki i rehabilitacji. Jest to już 3 tego typu akcja charytatywna. Jej inicjatorem jest Damian "Ligo". Jak powiedział jeden z uczestników spływu, warunki na Wiśle w pobliżu Włocławka są dość ciężkie.
"Wisła tutaj na terenie Zalewu Włocławskiego niestety daje w kość, czujemy bicepsy, bo fala rzeczywiście jest wysoka. Jest zdecydowanie lepiej niż w zeszłym roku, ale warunku są bardzo trudne." - powiedział Paweł Kałdoński, uczestnik akcji
Uczestnicy rejsu śpią głównie pod namiotami. Dziś planują dotrzeć do Torunia. Koniec spływu zaplanowany jest na sobotę. Organizatorem jest Fundacja Sprzymierzeni z GROM. Akcję wesprzeć można TUTAJ.



























Napisz komentarz
Komentarze