W 2018 r. operatorzy numeru 112 w Bydgoszczy odebrali 1,5 mln zgłoszeń. Milion było niezasadnych.
Podziel się
Oceń
Bogumiła Obałkowska/ KPUWwB
11.02.2019 16:08
(aktualizacja 31.07.2023 01:57)
Autor: fot. Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy
Dziś obchodzimy Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112. W 2018 r. operatorzy Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy odebrali prawie 1,5 mln zgłoszeń. Ponad milion z nich było niezasadnych. Dziś na konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim pracę bydgoskiego CPR w minionym roku podsumowali wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i kierownik CPR w Bydgoszczy Radosław Bogusławski. Blisko 70 osób z naszego województwa pełni funkcję dyspozytora numeru 112. Te osoby, jak podkreślił na konferencji prasowej wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, codziennie mierzą się z trudnymi przypadkami i to właśnie od nich zależy, czy dana osoba zostanie uratowana. Od 1 maja 2018 r. Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy przejęło numer Policji – 997. To oznacza, że wszystkie połączenia wybierane na numer 997 są przyjmowane przez Operatorów Numeru Alarmowego 112. To dodatkowo 240 tys. połączeń w województwie kujawsko-pomorskim.
- Czas oczekiwania na podjęcie zgłoszenia przez Operatora Numerów Alarmowych wynosi 9,5 sekundy oraz zawiera około 5 sekundową zapowiedź dotyczącą miejsca do którego się dodzwoniliśmy. Faktycznie osoba dzwoniąca jest obsłużona zaledwie po kilku sekundach Jesteśmy tym województwem, które doskonale sobie radzi z obsługą numeru alarmowego 112. Nasza placówka jest jedną z czołowych, które w najmniejszym stopniu przekierowują połączenia do innych województw – mówił wojewoda Bogdanowicz
Numer alarmowy 112 funkcjonuje w całej Unii Europejskiej. Problemem, z którym się borykają się na co dzień wszyscy operatorzy to wysoki procent bezzasadnych połączeń. W tej chwili w województwie wynosi 76,5%. Jest to wynik lepszy o 3,5% niż w 2017 r. Kierownik CPR w Bydgoszczy Radosław Bogusławski powiedział, że najwięcej połączeń kierowanych było do Państwowego Ratownictwa Medycznego, następnie do policji oraz Państwowej Straży Pożarnej. Wszystkie połączenia zostały odebrane w ciągu kilku sekund. Przy połączeniu z numerem alarmowym 112 najważniejsza jest informacja gdzie się znajdujemy, następnie co się stało. Trzeba pamiętać, aby pierwszemu się nie rozłączać i odpowiadać na wszystkie pytania operatora dlatego, że on poprzez system informatyczny powiadamia często jednocześnie wszystkie służby, które są potrzebne przy danym zdarzeniu. Na konferencji prasowej obecni byli także operatorzy numeru alarmowego 112 Marcela Falkiewicz i Wiesław Kamiński, którzy opowiedzieli o najtrudniejszych sytuacjach, z którymi zetknęli się w czasie pracy.
"To było wezwanie karetki pogotowia na wieś pod Brodnicę. Przez telefon prowadziłam resuscytację tego człowieka. W międzyczasie zmieniały się tam osoby, aby ta resuscytacja była efektywna. Nie widząc tego co robią musiałam ocenić czy robią to poprawnie czy nie i instruować przez kilkanaście minut."- Marcela Falkiewicz
Dyspozytorka podkreśliła również, jak trudne są rozmowy z osobami, które targną się na swoje życie. Często takie osoby są pod wpływem środków psychoaktywnych, nie chcą powiedzieć lub nie wiedzą gdzie się znajdują:
"Procedura mówi, że do przyjazdu służb z taką osobą musimy pozostać na linii. To często kilkadziesiąt minut rozmowy. Musimy się wówczas dowiedzieć dlaczego taki pomysł przyszedł im do głowy."- Marcela Falkiewicz
Dyspozytorzy dodali, że bardzo trudne są dla nich również rozmowy, w których coś dzieje się dzieciom. Poparzenie, upadek.
Centrum jest czynne przez 24 godziny na dobę, a operatorzy pracują w systemie 12 godzinnym. Obsługują także języki obce.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze