Wracamy do sprawy ogromnego zapadliska, które powstało w pobliżu Wisły, niedaleko skrzyżowania ulic Płockiej i Barskiej. Pierwsze sygnały o osuwającej się w tym rejonie skarpie napływały już w 2017 r. Władze doraźnie zasypały wielką dziurę pisakiem oraz gruzem. Niestety, już rok później skarpa ponownie się osunęła, a zapadlisko było jeszcze większe niż poprzednio. Sytuacja w kolejnych latach nie uległa poprawie, przeciwnie. Po nawałnicy jaka w lipcu tego roku przeszła nad naszym miastem osuwisko stało się ogromne i zagrażało bezpieczeństwu osób, które mogły się pojawić w tym miejscu. Co istotnie osuwająca się skarpa odsłoniła elementy podczyszczalni wody deszczowej. Urządzenie hydrotechniczne składające się z 6 studni zostało podmyte. Po naszej interwencji w lipcu zapadlisko zostało otoczone biało-czerwoną taśmą ostrzegawczą. I to tyle jeśli chodzi o zabezpieczenie tego miejsca. Czy Urząd Miasta planuje zaradzić tej sytuacji? Odsłonięte urządzenia hydrotechniczne z dnia na dzień niszczeją.
"Sieć Kanalizacji Deszczowej administruje Urząd Miasta Włocławek. Wydział Dróg, Transportu Zbiorowego i Energii Urzędu Miasta Włocławek monitoruje na bieżąco sprawę awarii sieci w porozumieniu z Wydziałem Inwestycji i Miejskim Zarządem Infrastruktury Drogowej i Transportu. Do czasu właściwej przebudowy i generalnego remontu planowanego przez Wydział Inwestycji, tymczasowe zabezpieczenie obiektu powierzono MZIDIT odpowiedzialnemu w tym przypadku za bieżące utrzymanie sieci. Obiekty i urządzenia kontrolowane są na bieżąco przez MZIDIT w ramach zadań związanych z bieżącym utrzymaniem infrastruktury drogowej. Osunięcie ziemi wpłynęło na znaczne zniszczenie urządzeń, które wymagają robót zabezpieczających i koniecznej przebudowy. Po zakończeniu naprawy urządzeń sieci kanalizacji deszczowej teren zostanie odtworzony do stanu jaki był przed wystąpieniem awarii." - czytamy w komunikacie Urzędu Miasta
Ratusz nie doprecyzował kiedy "właściwa przebudowa i generalny remont" mają dojść do skutku. Gdyby w porę zareagowano i zamiast zasypywać piaskiem teren, zabezpieczono urządzenia, zapewne dziś nie stawali byśmy przed koniecznością wydania pieniędzy na kosztowną przebudowę.
Napisz komentarz
Komentarze