W najbliższy wtorek o godz. 09.00 rozpocznie się sesja Rady Miasta Włocławek, na której radni zdecydują czy pomnik-obelisk znajdujący się przy ul. Kilińskiego 12 zostanie zlikwidowany. Kamień, do którego przytwierdzona jest tablica upamiętnia działalność PPS-Lewicy im. T.Rechniewskiego i Pierwszej Konferencji KPP we Włocławku z 1918 roku. Likwidacja jak czytamy w uchwale polegać będzie na "usunięciu tablicy znajdującej się na obelisku". Tablica ma zostać przeniesiona do Muzeum Historii Włocławka.
Wniosek o likwidację pomnika wniósł do Instytutu Pamięci Narodowej Prezydent Miasta Włocławka Marek Wojtkowski. Wniosek został skierowany do "Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu - Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa" w oparciu o przepisy określone w art. 5a ust. 1 ustawy o "Zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki (Dz.U z2016 r.,poz.744)". IPN wydal opinię stwierdzającą, że obelisk Pamięci Działalności PPS-Lewica im. T.Rechniewskiego i Pierwszej Konferencji KPP we Włocławku z 1918 roku upamiętnia organizację symbolizującą komunizm.
W jednym ze swoich programów były kandydat na prezydenta, redaktor Maciej Maciak informował, że pomnik ten w latach swojej młodości polał farbą w ramach samodzielnej walki z systemem. Czy dziś, po dwudziestu latach czuje satysfakcję z faktu likwidacji pomnika?
"W tamtym czasie nie było wielu bohaterów walczących z tzw. "komuną". Ja chciałem mieć w kraju kapitalizm, który w/g mnie daje gigantyczne możliwości rozwoju. Sterowany przez odpowiednich ludzi zapewniać może dobrobyt państwu i jego obywatelom. Skoro nikt się nie garnął do zamanifestowania niezadowolenia dla ówczesnego systemu - namówiłem kolegę i wspólnie obrzuciliśmy ten i inne obeliski jajami z farbą. Tchórze z Solidarności poklepali nas po plecach, a później ktoś doniósł, rewizja, areszt i inne problemy... Dziś inaczej na to patrzę i twierdzę, że obelisk powinien pozostać jako część naszej historii o ile widniejąca na nim tablica głosi prawdę. Dziś łatwo być przeciwnikiem PRL-u a ówcześni opozycjoniści poobwieszali się orderami... Pytam za co?"
Po wejściu w życie ustawy dekomunizacyjnej samorządy miały rok na wprowadzenie zmian. Nie wszędzie jednak radni decydowali o wymazaniu śladów dawnego ustroju ze swoich miast. W Gdańsku radni podjęli decyzję o pozostawieniu ul. Dąbrowszczaków. Wojewoda pomorski w związku z powyższym zmienił decyzję radnych narzucając nowe imię ulicy - imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prawo do tego nadała mu wspomniana ustawa dekomunizacyjna. Rozpoczęła się batalia sądowa. Koniec końców Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował, że nazwa ulicy Dąbrowszczaków ma zostać zmieniona na ul. Kaczyńskiego.
Napisz komentarz
Komentarze
okon
23.02.2019 16:05
Kamień razem z płytą wywalić do Wisły! Działkę sprzedać, postawić nową kamienicę w 101 rocznicę tamtych wydarzeń! Ewentualnie jak tablica taka ważna, przyczepić tablicę na nowej kamienicy!
Włocławianin
23.02.2019 09:07
Precz z komuną!
Mła
25.02.2019 17:08
Komentarz zablokowany
kuba
23.02.2019 05:40
To też cząstka naszej historii.Nie można wszystkiego wygumkować.
Napisz komentarz
Komentarze