Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji potocznie nazywanej "lex TVN" została przegłosowana przez posłów. W myśl nowelizacji kapitał spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie może posiadać większościowego pakietu w polskich mediach, a właścicielem TVN jest amerykański Discovery. Sytuacja powoduje duże poruszenie opinii publicznej, która organizuje protesty przeciwko "lex TVN". Jedna z takich manifestacji odbyła się wczoraj w naszym mieście. Na placu Wolności zgromadziło się ponad 300 osób. Wśród nich był sędzia Jarosław Konopka.
"Jestem tutaj tylko dlatego, ponieważ kolejny raz czuję, że wolność jest odbierana. Ten pakt dotyczący TVN24, który był podpisany dwa dni temu, to kolejny akt odbierania mi wolności. Zastanawiałem się dlaczego i po co mam tutaj dzisiaj przychodzić, bo ja się czuję człowiekiem wolnym. Czy to chodzi o moją wewnętrzną wolność, czy o to, by być wolnym wśród wolnych ludzi. Wybieram to drugie. Nic mi po wolności, jeśli będę wśród ludzi zniewolonych. Ja czytam wolność poprzez Ustawę Zasadniczą, wolność informacji i wolność wypowiedzi. Artykuł 54 i 14. Nie bez kozery artykuł 14 jest wpisany w wolności Rzeczypospolitej, jest opoką i podporą funkcjonowania państwa. To nie jest tylko artykuł 54 odnoszący się do wolności wypowiedzi, kreowania myśli i zdobywania wiedzy. Co nam po wolności, jeśli nie będziemy mieli informacji? Jeżeli odbiorą nam, obywatelom prawo do informacji wszechstronnej, co nam pozostanie? Informacja jednostronna. Ktoś to nazywa papką informacyjną, ktoś inny dezinformacją. Nie ma znaczenia jak to nazwiemy. Pozostaniemy niemi, głusi. Pozostaniemy tylko z jednym wyborem, a właściwie bez wyboru." - powiedział Jarosław Konopka
Głos zabrał również właściciel telewizji CW24, która zakończyła nadawanie 2 lata temu. Maciej Maciak nie wystąpił wówczas o przedłużenie koncesji. Wystartował w wyborach jako niezależny kandydat na prezydenta. Obecnie jak wspomniał na samym początku swojego wystąpienia, współpracuje z TVN, dlatego pojawił się na manifestacji.
"Za rządów prezydenta Wojtkowskiego zmniejszyła się skala gnębienia mediów we Włocławku. Ale przypominam, że prezydent ma kolegów z partii – pana Kopyścia, który oficjalnie, gdy my byliśmy sprawdzić dla Państwa jak działa Rada Medyczna, jak działa szpital, to straszył naszych dziennikarzy, że trzeba się przyjrzeć naszej koncesji. Świętej pamięci premier Oleksy pisał do Krajowej Rady skargi na nas, bo zadawaliśmy niewłaściwe pytania, bo publikowaliśmy niewłaściwe rzeczy. Pan Dębczyński z Prawa i Sprawiedliwości pisał skargi na telewizję CW24, żeby zabrać nam koncesję. Jeżeli chodzi o polityków - to jest przyczyna wszelkiego zła." - powiedział Maciej Maciak
Następnie wypowiedział się doświadczony emerytowany dziennikarz. Przedstawił jak zmienił się stosunek polityków do dziennikarzy na przestrzeni jego pracy w zawodzie. Zestawienie czasów PRL ze współczesnymi jego zdaniem wypada na korzyść czasów przed 1989 r.
"Mam 80 lat, przez całe życie byłem dziennikarzem i powiem Państwu, że pracowałem również w reżimowych agencjach, w Polskiej Agencji Prasowej, w Polityce, Rzeczpospolitej. Kiedy patrzę dzisiaj na moich kolegów to jestem przerażony. Bo wtedy, za komuny, w Sejmie byłem wpuszczany wszędzie, w każde miejsce, mogłem rozmawiać przy stoliku z każdym posłem, nie musiałem wyczekiwać godzinami, biegać zdyszany z mikrofonem z takim czy innym przedstawicielem władzy. Byłem traktowany jak człowiek. Dzisiaj, kiedy patrzę na swoich kolegów, na ich wysiłek, na ich trud, na to co się z nimi dzieje, jak muszą wyciągać te informacje, jak muszą czekać godzinami na łaskawe spojrzenie, jak politycy odwracają się do nich plecami i odnoszą się do nich z pogardą, to to jest pierwszy wyznacznik, co ta władza chce."
Z protestu na placu Wolności przeprowadziliśmy relację na żywo. Link TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze