Późnym wieczorem do redakcji Portalu Włocławek napisała p. Justyna, mama na pełnym etacie, przerażona rozkładem dyżurów, a właściwie brakiem pediatrów i internistów w styczniu w Nocnej i Świątecznej Opiece Zdrowotnej we Włocławku. Z nadesłanego zdjęcia przedstawiającego rozkład dyżurów wynika, że rodzice którym zachoruje dziecko w dniach od 1-9 oraz 18 i 23 stycznia nie mogą liczyć na pomoc lekarza pediatry. Podobnie rzecz się ma w przypadku lekarzy internistów. W dniach 1,4,5,9,10,18 stycznia brakować będzie "pełnego składu internistycznego", zaś 1,8,9 i 22 nie będą realizowane wizyty domowe - tak przynajmniej wynika z grafiku wywieszonego na drzwiach NiŚOZ. Pacjenci kierowani są w związku z powyższym pod numer telefonu gdzie mogą uzyskać teleporadę.... Wśród najbliższych placówek Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej wskazane są - Aleksandrów Kujawski, Lipno czy Radziejów - jednak warto tu przytoczyć historię opisaną na jednej z włocławskich grup, którą dołączyła w korespondencji do nas p. Justyna.
Jedna z włocławianek opisała historię swojego wyjazdu do Lipna, gdy w październiku również brakowało pediatry we Włocławku. Wspomniana internautka, matka, zawiozła schorowane dziecko do Lipna, skąd zdziwiona obsada lipnowskiego NiŚOZ odesłała ją z powrotem do Włocławka. Lipnowska placówka nawet nie została poinformowana o tym, że Włocławek odsyła do nich pacjentów. Ostatecznie skończyło się w Radziejowie, gdzie dziecko zostało zbadane przez lekarza internistę, bez zbędnych komentarzy (we Włocławku internista miał odmówić zbadania dziecka).
Służba Zdrowia we Włocławku obecnie jest delikatnie mówiąc niewydolna. U pacjentów wzywających Zespół Ratownictwa Medycznego pojawiają się strażacy udzielając pierwszej pomocy, ponieważ często brakuje karetek, karetek z kolei brakuje ze względu na brak ratowników. W szpitalu brakuje specjalistów przez co zamykane są oddziały. Do wypadków często dysponowane są karetki z odległych miejscowości. Do potrącenia na ul. Grodzkiej 10 grudnia, karetka jechała z Dobrzynia nad Wisłą - pisaliśmy na ten temat TUTAJ. Na dodatek wciąż nie rozwiązano problemu jakim jest dostęp do apteki we Włocławku po godz. 22.00 i w święta.
Kto jest zatem winien całej tej sytuacji? Medycy? Ratownicy? To nie oni mają nieograniczony dostęp do pieniędzy publicznych, których tak bardzo brakuje w służbie zdrowia i dzięki którym wszystkie te problemy można rozwiązać. Miastem zarządza SLD oraz PO. Szpitalem zarządza marszałek województwa - również z Platformy Obywatelskiej. Nad tym wszystkim czuwa nie kto inny niż Prawo i Sprawiedliwość, które na dodatek ma na naszym terenie dwie przedstawicielki na naszym terenie. Niestety częściej je widujemy uprawiające obronę prezesa w sejmie lub podczas imprezy z kołami gospodyń wiejskich, a gdy są problemy petenci całują klamki biur poselskich. Wszyscy wymienieni przedstawiciele partii mogą zmienić sytuacje w której obecnie znajdujemy się jako mieszkańcy Włocławka. Niestety na ten moment obserwujemy tylko szereg "nie możemy", "nie da się" i to "nie leży w naszej kompetencji". Warto będzie o tym pamiętać przy najbliższych wyborach i wszystkim odpowiedzialnym za narażanie naszego zdrowia odpowiedzieć "nie da się"...
Napisz komentarz
Komentarze