Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 10 grudnia 2025 23:52
Reklama
Reklama

Po szczepieniu zachorowała na covid. Lekarz: "We Wzorcowni szczepią na ilość..."

Podziel się
Oceń

Po szczepieniu zachorowała na covid. Lekarz: "We Wzorcowni szczepią na ilość..."

Do naszej redakcji napisał mieszkaniec Włocławka, którego mama w piątek przyjęła w naszym mieście trzecią dawkę szczepionki. Kobieta udała się do punktu szczepień we Wzorcowni. Po szczepieniu z dnia na dzień czuła się coraz gorzej. W końcu trafiła do lekarza, okazało się że ma covid! Oto tekst nadesłany przez syna zakażonej kobiety:

"W piątek moja mama poszła do Wzorcowni przyjąć trzecią dawkę szczepionki, czy jak kto woli, szczepionkę przypominającą. Oczywiście na covida. Dostała pfizera. Wróciła do domu, słabo się czuła, bolała ją ręka. Ale wiadomo, że po szczepieniu wiele osób miało takie objawy – ból ręki, gorsze samopoczucie. Powiedziała, że osoby, które ją szczepiły dość luźno podchodziły do obowiązku noszenia maseczek. W sobotę mama czuła się coraz gorzej, zaczął się ból gardła, ale twierdziła, że to pewnie po szczepionce, po prostu trzeba odczekać, wzięła jakieś przeciwbóle. I tak przyszła niedziela, a mama właściwie nie mogła mówić. Rano poszedłem do apteki, kupiłem jej leki na gardło, ale mimo ich zażycia i upływie kilku godzin, nadal źle się czuła. Pojechała do lekarza. Powiedziała, że zaszczepiła się w piątek, a w sobotę zaczął się ból gardła. Lekarz zapytał ją, czy przed szczepieniem zbadali ją, czy zrobili wymaz, na obecność koronawirusa. Odpowiedziała, że nie, wypełniła tylko druczek. Lekarz był bardzo zdziwiony, powiedział, że we Wzorcowni idą na ilość nie na jakość. Dostała skierowanie na wymaz i po kilku godzinach okazało się, że ma koronawirusa. No i zapalenie gardła. Wszędzie tak wyglądają szczepienia? Szczepią wszystkich jak leci, bez żadnego sprawdzania, czy ktoś może przyjąć szczepionkę? Skoro koronawirus może mieć takie objawy, że nie ma żadnych objawów, to może warto byłoby chociaż pobieżnie przed szczepieniem przebadać pacjenta, żeby nie roznosił wirusa? Wygląda to tak, że chodzi tylko o to, by liczba zaszczepionych w excelu się zgadzała." - pisze p. Michał

Trudno w stu procentach stwierdzić w jaki sposób doszło do zakażenia wirusem, ale czy zaszczepiona dwoma dawkami kobieta, nie powinna być "odporna" na wirusa? Jaką więc gwarancję dają same szczepienia? Na stronach rządowych widnieje komunikat mówiący, że zgodnie ze stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia bezobjawowe zakażenie SARS-CoV-2 nie jest medycznym przeciwskazaniem do szczepień. Dodatkowo przed planowanym szczepieniem, nie ma zaleceń wykonania badań w kierunku SARS-CoV-2 u pacjenta, ale czy nie powinny takie badania być koniecznością przed przyjęciem szczepienia? Ze statystyk rządowych wynika, że w naszym kraju liczba osób w pełni zaszczepionych wynosi 21 890 527.


Napisz komentarz

Komentarze

Ag 09.02.2022 19:19
Do autora artykułu: szczepienie nie chroni przed zakażeniem, sczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama