Jaś urodził się w 2018 r. Początkowo nic nie zapowiadało, że chłopiec będzie miał problemy ze zdrowiem. Niestety z upływem czasu rodzice zauważyli, że ich synek nie przejawia żadnej aktywności ruchowej.
"Jaś sprawiał wówczas wrażenie bezproblemowego dziecka - nie płakał, niczego nie wymagał, dużo spał. Wiedzieliśmy jednak, że nie jest to normalne zachowanie, dlatego stopniowo narastał w nas coraz większy niepokój. Jaś w końcu przestał reagować na wszelkie próby zabawiania go, czy rozśmieszania. Właśnie wtedy postanowiliśmy rozpocząć dokładną diagnostykę, która trwa do dziś." - napisali na siepomaga rodzice dziecka
Jaś ma wiotkie porażenie czterokończynowe, a jego rozwój psychoruchowy jest opóźniony. Lekarze podejrzewają u Jasia chorobę metaboliczną, neurozwyrodnieniową i właśnie w tym kierunku muszą być prowadzone dalsze badania. Dopiero w wieku 2 lat Jaś zaczął samodzielnie siadać i pełzać. Było to jednak okupione ogromnym wysiłkiem i poświęceniem. Postępy udało się osiągnąć jedynie dzięki wieloprofilowej terapii. Kolejnym krokiem na drodze po jak największą sprawność jest nauka chodzenia przy balkoniku. By synek mógł samodzielnie stanąć na nogach nie możemy się poddać na tym etapie. Konieczna jest dalsza, codzienna rehabilitacja. Pomóc chłopcu z Włocławka można TUTAJ.

Napisz komentarz
Komentarze