Problem śmiecenia w lasach to nie tylko zmora leśników z Włocławka. Mimo monitoringów zainstalowanych w lasach, kar finansowych, podnoszonej świadomości na temat szkodliwości wyrzucania odpadów w lasach wciąż istnieją osoby, które decydują się nie tylko wywieźć śmieci na łono natury ale i również te odpady tam podpalić. Efektem takich nierozsądnych działań są pożary lasów. W ostatnich dniach pisaliśmy o osobie, która wywożąc śmieci dokonuje ich podpalenia i oddala się z miejsca zdarzenia. Działania te były powodem kilku pożarów. Straż Leśna póki co podpalacza nie namierzyła, jednak w ręce służby pilnującej las wpadł inny amator zaśmiecania lasu. Mężczyzna w ramach "przedświątecznych porządków" pozbył się sporej ilości śmieci i jednocześnie uszkodził drogę wiodącą przez las. Mężczyznę ujęła Straż Leśna:
Reklama
"Osoba ta została zobligowana do sprzątnięcia terenu, naprawy drogi, do której uszkodzenia doszło podczas wywożenia odpadów i uiszczenia mandatu w wysokości 700 zł. Osoba ta zobligowała się we własnym zakresie naprawić drogę." - informuje leśniczy Mieczysław Olewnik
Straż Leśna zgodnie z przepisami prawa może używać środków przymusu bezpośredniego oraz broni palnej. Straż dysponuje bronią palną długą i krótka, może zakładać kajdanki, używać pałki służbowej, ręcznego miotacza substancji obezwładniających oraz przedmiotów przeznaczonych do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej. Jest uprawniona do zatrzymywania i dokonywania kontroli środków transportu na obszarach leśnych oraz w ich bezpośrednim sąsiedztwie, w celu sprawdzenia ładunku oraz przeglądania zawartości bagaży, w razie zaistnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary. Ma również prawo do legitymowania osób.
Jedno jest pewne, gdy Straż Leśna namierzy sprawcę pożarów z ostatnich dni - wymierzona kara będzie najwyższa z możliwych.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze