Dnia 20 grudnia 2022 r. około godziny 6:00 do Komendy Miejskiej Policji we Włocławku wpłynęło zawiadomienie o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym na chodniku przy ulicy Żurawiej. Po przybyciu na miejsce służby stwierdziły zgon 66-latka.
Tego dnia chodniki w naszym mieście były pokryte warstwą lodu z powodu zaistnienia zjawiska gołoledzi. W przestrzeni publicznej pojawiły się przypuszczenia, że mogło dojść do wypadku. Mężczyzna mógł się poślizgnąć i upaść w nieszczęśliwy sposób, co było powodem jego śmierci. Zdarzenie zbiegło się z sytuacją, która miała miejsce tego samego ranka w Warszawie, gdzie panowały takie same warunki atmosferyczne. Doszło tam do zgonu 38-latka idącego chodnikiem. Mężczyzna prawdopodobnie w pewnym momencie się poślizgnął. Jak relacjonowały ogólnopolskie media, uderzył głową o chodnik i zmarł na miejscu.
Zwłoki 66-latka z Włocławka zostały zabezpieczone do sekcji. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa we Włocławku. Z opinii biegłego wynika, że oblodzona nawierzchnia chodnika, a właściwie poślizgnięcie się na niej, nie była przyczyną śmierci mężczyzny.
"Mamy wstępną opinię biegłego, odnośnie sekcji zwłok, który wykluczył, by do śmierci doszło w wyniku upadku. Przyczyna zgonu była naturalna. Z moich informacji wynika, że były to problemy z sercem." - powiedział prok. Tomasz Chechła
Z powodu ostatnich opadów śniegu, a także niskiej temperatury utrzymującej od kilku dni, na włocławskich chodnikach powstała warstwa lodu i ubitego śniegu. Nie wszystkie chodniki zostały jeszcze posypane piaskiem i solą. Włocławski szpital odnotował już zwiększoną liczbę pacjentów, którzy odnieśli obrażenia w wyniku przewrócenia się na oblodzonym chodniku. Zalecamy zachowanie ostrożności, szczególnie w przypadku osób starszych.
Napisz komentarz
Komentarze