W połowie sierpnia 2021 r. prezydent Marek Wojtkowski na skrzynkę e-mail otrzymał wiadomość z groźbami. Włodarz zgłosił sprawę organom ścigania. Te już po dwóch dniach zatrzymały 52-letniego mieszkańca Włocławka, który miał grozić Markowi Wojtkowskiemu, że pozbawi go życia. Mężczyzna został ujęty przez policjantów z Włocławka przy współpracy z mundurowymi zajmującymi się cyberprzestępczością z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. W mieszkaniu 52-latka zabezpieczono telefon, tablet i komputer. Sprzęt został przekazany biegłemu. W piątek 13 sierpnia 2021 r. po zebraniu materiału dowodowego kryminalni postawili podejrzanemu zarzut związany z groźbami karalnymi i doprowadzili go do prokuratury. Prokurator wobec 52-letniego włocławianina zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym.
Jak ustaliliśmy zatrzymany do sprawy mężczyzna w ogóle nie interesował się polityką, a router, z którego korzystał nie był zabezpieczony hasłem.
W toku śledztwa okazało się, że sprawa jest bardziej złożona. Pod koniec 2021 r. została przekazana Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu. Połączono około 50 postepowań z terenu całej Polski w sprawie kierowania gróźb wobec prezydentów miast – m. in. Warszawy, Poznania, Krakowa, Szczecina a także Włocławka. Dziś dowiedzieliśmy się, że Prokuratura umorzyła postępowanie wobec włocławianina. Sprawę skomentował mecenas Piotr Mokry, który bronił 52-latka.
"Treść postanowienia Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu w pełni koresponduje z konsekwentnymi twierdzeniami mojego klienta, artykułowanymi już na wstępnym etapie postępowania przygotowawczego. Kluczową, w realiach niniejszej sprawy, okazała się opinia biegłego z zakresu informatyki, który w sposób zupełnie jednoznaczny stwierdził, iż w zabezpieczonym i przebadanym sprzęcie nie ujawniono żadnych dowodów wskazujących na sprawstwo podejrzanego." - komentuje adw. Piotr Mokry
Sprzęt mężczyzny nadal jest zabezpieczony przez organy ścigania. Kto wysłał groźby do Marka Wojtkowskiego oraz prezydentów innych miast? Prokuratorskie śledztwo jest nadal w toku.

Napisz komentarz
Komentarze