Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 03:20
Reklama
Reklama

Posypały się mandaty od Straży Miejskiej. Wpadli kierowcy z ul. Szpitalnej

Podziel się
Oceń

Posypały się mandaty od Straży Miejskiej. Wpadli kierowcy z ul. Szpitalnej

Autor: fot. archiwum

Wczoraj nasz Czytelnik był świadkiem akcji Straży Miejskiej. Jak poinformował, strażnicy miejscy zakładali kierowcom blokady na kołach. Zapytaliśmy rzecznika służb ile i z jakiego powodu łącznie mandatów wystawiono kierowcom:

"Tam były trzy mandaty nałożone na kierowców, którzy nieprawidłowo zaparkowali. Strażnicy nie nałożyli  blokad, ponieważ kierowcy zaczęli się pojawić, gdy strażnicy przymierzali się do instalowania blokad. Ostatecznie skończyło się na trzech mandatach, każdy w wysokości 100 zł"- poinformował rzecznik Dariusz Rębiałkowski

 Wraz z założeniem blokady na koło kierowca otrzymuje informacje w postaci naklejki na szybę lub kartki za wycieraczką z numerem telefonu. W celu zdjęcia blokady należy zadzwonić na podany w informacji numer telefonu wskazując miejsce zaparkowanego pojazdu. Dyżurny Straży Miejskiej kieruje na miejsce municypalnych, którzy zdejmują blokadę. Kierowcę na którego samochód  założono blokadę, strażnicy mogą  pouczyć, wystawić mandat lub skierować sprawę do rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy.

W internecie nietrudno znaleźć instrukcje jak taką blokadę zdjąć, jednak warto się zastanowić czy to "opłacalne". W przypadku, gdy kierowca uszkodzi blokadę np. przetnie ją podczas zdejmowania, będzie odpowiadał za zniszczenie mienia, jeżeli jej nie uszkodzi, a tylko przywłaszczy odpowie za kradzież. Jedno i drugie rozwiązanie grozi poważnymi sankcjami karnymi i jest nieopłacalne. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto strażnicy miejscy spisują rejestracje pojazdów, którym zakładają blokady. Prędzej czy później ustalą dane. 

We Wrocławiu przypadek przywłaszczenia blokady zakończył się w sądzie. 24-latek został ukarany grzywną w wysokości 1000 zł. Z kolei w Poznaniu mężczyzna samodzielnie odblokował auto wyrzucił blokadę w krzaki i odjechał. Wszystko nagrał monitoring.

 



Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama