Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 7 grudnia 2025 12:20
Reklama

Mama pacjenta: "Posiłki są tak nieapetyczne, że nawet zdrowemu dorosłemu byłoby ciężko je spożyć, a co dopiero chorym dzieciaczkom"

Podziel się
Oceń

Z naszą redakcją skontaktowała się mama dziecka, które przebywało w Szpitalu we Włocławku: "Posiłki są tak nieapetyczne, że nawet zdrowemu dorosłemu byłoby ciężko je spożyć, a co dopiero chorym dzieciaczkom."
Mama pacjenta: "Posiłki są tak nieapetyczne, że nawet zdrowemu dorosłemu byłoby ciężko je spożyć, a co dopiero chorym dzieciaczkom"

Temat posiłków podawanych w szpitalach co pewien czas pojawia się w mediach. Na facebooku powstała nawet grupa, na której mieszkańcy naszego kraju wstawiają zdjęcia szpitalnych posiłków. Większość z nich jest dość skromna, a do tego nie wygląda zbyt apetycznie.

Problem dotyczy także Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. Tutaj również od czasu do czasu pojawiają się zdjęcia podawanych posiłków. Wiele osób ma zastrzeżenia, co do ilości i jakości posiłków. Do naszej redakcji napisała wiadomość kobieta, której dziecko było hospitalizowane we Włocławskim Szpitalu. Nie była zadowolona z jakości posiłków. Zestawiła je z posiłakami podawanymi małym pacjentom w Szpitalu w Bydgoszczy.

"Pamiętam, że był już kiedyś poruszany temat posiłków we włocławskim szpitalu. Niestety do tej pory nic nie uległo poprawie w tej sprawie. Dziecko (2 lata i 8 miesięcy) leżało w połowie marca w szpitalu we Włocławku na oddziale dziecięcym, dostając na śniadanie codziennie 3 kromki jasnego pieczywa, kawałek masła? (które starczało na posmarowanie 2 kromek) oraz kilka plasterków wędliny czasem mielonki niezbyt dobrej jakości. Na kolację to samo. I tak w kółko przez tydzień, monotonnie, bez żadnych urozmaiceń, dodatków. Jak te dzieciaki mają nabrać sił i szybko wrócić do formy skoro posiłki nie zachęcają by je spożywać. Mało tego zalecenia od Pani doktor były m.in takie aby synek nie jadł jasnego pieczywa czy gotowanej marchewki, a właśnie marchewkę dostał codziennie na obiad przez calutki tydzień. To samo jeśli chodzi o jasne pieczywo. Posiłki są tak nieapetyczne, że nawet zdrowemu dorosłemu byłoby ciężko je spożyć, a co dopiero chorym dzieciaczkom. Mam porównanie z innymi szpitalami, ponieważ synek leżał w połowie października 2022 w Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy, a w grudniu w Juraszu. Jeden kraj, jedno województwo, tu szpital, tam szpital. A różnica ogromna. Dyrektor i jego zastępcy powinni się wstydzić, chyba niekoniecznie umieją zarządzać placówką."

Czekamy na komentarz dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.



Napisz komentarz

Komentarze

Pacjent 29.03.2023 09:49
Niestety opis odpowiedni do stanu rzeczy, sam byłem pacjentem po zdiagnozowaniu cukrzycy. Tak jak zostało napisane w zgłoszeniu do redakcji również miałem zalecenie o zaprzestaniu spożywania jasnego pieczywa, niestety przez cały pobyt tylko taki był podawany co skutkowało ze poziom cukru we krwi wzrastał - po licznych zapytaniach jak to jest dostałem informacje, ze są to neutralne posiłki dla wszystkich pacjentów.

Pacjent z korytarza 28.03.2023 18:55
Włocławski szpital jest znany w całej Polsce. Niestety od złej strony. Dobrych niestety nie posiada. Chyba, że po znajomości($$) , to bez kolejki i na fundusz wszystko da radę.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama