W piątek 31 marca informowaliśmy o tym, że kryminalni zlikwidowali agencję towarzyską działającą we Włocławku. Do policyjnych aresztów trafiły trzy osoby, które ostatecznie usłyszały zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej:
"Podejrzani werbowali do pracy w agencji towarzyskiej kobiety, które były przekonane, że będzie to typowa działalność. Następnie w wyniku szantażu polegającego na wykorzystaniu wcześniej nagranych filmów z udziałem pokrzywdzonych kobiet, zmuszano je do świadczenia specyficznych usług seksualnych, w tym BDSM. Charakter prowadzonych praktyk i hermetyczne środowisko osób korzystających z tego typu usług stanowiło znaczną trudność w dotarciu oraz ustaleniu osób potwierdzających uczestnictwo w procederze."- informowała KWP w Bydgoszczy
Zarzuty w śledztwie usłyszało trzech mieszkańców Włocławka: 36-latek - kierowania zorganizowaną grupą przestępczą (aresztowany na trzy miesiące), 37-latka za czerpanie korzyści z cudzej prostytucji, oraz 33-latek,który (także aresztowany na 3 miesiące) usłyszał zarzuty czerpania korzyści z cudzej prostytucji i ułatwiania jej oraz podżegania do pobicia. Dziennikarze Super Ekspresu ustalili, że wspomniany powyżej 33-latek, to... były ksiądz, który na przesłuchanie trafił z aresztu, w którym siedział za jazdę po pijanemu, z kolei 36-latek to znany strażnik więzienny z Zakładu Karnego we Włocławku, Tomasz S.

Napisz komentarz
Komentarze