Po godz. 13.00 otrzymaliśmy wiadomość od mieszkańca Włocławka o patrolu policji, który zatrzymał na dzikim parkingu przy lesie w pobliżu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Z relacji wynikało, że posypały się mandaty.
Udaliśmy się na ulicę Wieniecką i zastaliśmy radiowóz we wskazanym miejscu. Obok niego stał, jak przypuszczamy, właściciel jednego z pojazdów, a funkcjonariusze przeprowadzali czynności. Kierowcy, ale również piesi, których spotkaliśmy otwarcie wyrażali swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji.
"Przecież tu nie ma innego miejsca, żeby zaparkować. Bliżej szpitala [tam, gdzie są wyznaczone parkingi] nie ma miejsca. Tylko mandaty umieją wlepiać." - powiedział jeden z kierowców
Wzdłuż ulicy Wienieckiej, w pobliżu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego wszystkie wyznaczone miejsca parkingowe były zajęte. Sznur zaparkowanych samochodów ciągnął się na pasie zieleni między lasem a ulicą.
Czy policja w czasie patrolu zauważyła nieprawidłowo zaparkowane pojazdy, czy otrzymała zgłoszenie o sytuacji i podjęła interwencję? Zapytaliśmy oficer prasową Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. Czekamy na odpowiedź.
Aktualizacja (15:00)
"Podczas służby pełnionej w rejonie ulicy Wienieckiej policjanci ruchu drogowego podjęli interwencję w związku z ujawnionymi wykroczeniami. Mundurowi nałożyli 11 mandatów za nieprawidłowe parkowanie (100 zł) oraz 1 mandat za wjazd do lasu (150 zł).W trzech przypadkach wobec sprawców wykroczeń policjanci zastosowali pouczenie." - powiedziała nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy KMP we Włocławku
Napisz komentarz
Komentarze