Strajk Kobiet ponownie protestuje we Włocławku. Akcja rozpoczęła się dziś o godzinie 18:00 na Placu Wolności. Wydarzenie miało na celu upamiętnić Dorotę. Kobieta była w piątym miesiącu ciąży. 21 maja trafiła do szpitala w Nowym Targu z bezwodziem, czyli przedwczesnym odejściem wód płodowych. Po trzech dniach zmarła na sepsę.
"Dorotę zakwalifikowano do operacji dopiero po konsultacji z prof. Hubertem Hurasem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie ginekologii i położnictwa w dniu 24 maja 2023 o godz. 7.30. Czyli kolejne dwie godziny czekania i skazywanie Doroty na śmierć. Dorota zmarła o 9.39. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo nie rozważano przerwania ciąży żeby zapobiec sepsie, której objawy zlekceważono. (...) Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo ją okłamano. Ją i jej rodzinę. Bo nikt im nie powiedział, że w 20 tygodniu ciąży bezwodzie to praktycznie żadne szanse na żywe urodzenie i duże ryzyko dla jej życia i zdrowia. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija a z lekarzy czyni politycznych sługasów zamiast ekspertów od ochrony zdrowa. Dorota nie żyje, bo lekarze się nie buntują." - napisały na Facebooku organizatorki wydarzenia
Protest odbywał się pod hasłami "Ani jednej więcej" i "Przestańcie nas zabijać". Aby uczcić pamięć Doroty zapalono znicze. Wydarzenie zgromadziło kilkadziesiąt osób.




























Napisz komentarz
Komentarze