W połowie lipca do naszego miasta przyjechał Krzysztof Rutkowski. Tym razem powodem jego wizyty była sprawa rodzinna. Dokładnie chodziło o dziecko.
"Tata zabrał syna na dwutygodniowe wakacje, od 30 czerwca nie widziałam syna. W dniu 16 lipca syn miał być odwieziony do miejsca naszego zamieszkania, do Piaseczna. Nie mam żadnego kontaktu, dzwoniłam, tata nie odpisywał. Zadzwoniłam na 112, żeby zgłosić zawiadomienie, że ojciec nie dostosował się do postanowienia sądu. Dostałam SMS, że syn nie zostanie odwieziony i że mi syna nie odda. Postanowiłam działać, żeby odzyskać syna." - relacjonowała pani Karolina 19 lipca
Dziś Krzysztof Rutkowski przed budynkiem Sądu Okręgowego we Włocławku zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową. Poinformował na niej, że dziecko wróciło do matki.
"Decyzją Sądu Rejonowego III Wydziału Rodzinnego, które zostało wydane, jak również nakaz oddania dziecka nałożony na ojca. Ojciec spełnił żądania Sądu i w ostatnią niedzielę, około godziny 15:00 oddał Karolinie dziecko. Na miejscu były agentki Biura Rutkowski, była moja małżonka detektyw Maja Rutkowski, która również brała udział w tej sprawie, była Patrycja, nasza agentka. Oczywiście ojciec zażyczył sobie nieobecności osób trzecich przy przekazaniu dziecka. Jednak bez obecności policji się nie obyło." - powiedział Krzysztof Rutkowski

Napisz komentarz
Komentarze