Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 04:59
Reklama
Reklama

Strajkujący pracownicy DPS wyszli ze spotkania w ratuszu nim się zakończyło. Nie wykluczają zaostrzenia protestu

Podziel się
Oceń

Strajkujący pracownicy DPS wyszli ze spotkania w ratuszu nim się zakończyło. Nie wykluczają zaostrzenia protestu

Dziś zgodnie z zapowiedziami odbyło się spotkanie przedstawicieli strajkujących pracowników DPS "Na Skarpie" z władzami Włocławka. Spotkanie rozpoczęło się o godz. 11:00 w Urzędzie Miasta. Strona związkowa z DPS na Dobrzyńskiej wyszła ok. godz. 12:30, jeszcze zanim zakończyły się rozmowy. To efekt braku jakiejkolwiek podwyżki dla pracowników tej placówki. Tuż po spotkaniu skontaktowaliśmy się z Dariuszem Langa - przewodniczącym NSZZ Solidarność w DPS by zapytać  o przebieg rozmów:

"Rozmowy skończyły się fiskiem, miasto nie przedstawiło dla strony związkowej żadnej oferty, twierdząc, że nie ma w tej chwili mowy o podwyżkach na rok 2020 i potem ewentualne kolejnych. Ratusz twierdzi, że następne rozmowy mogą się odbyć dopiero gdzieś w połowie lutego, kiedy będzie zatwierdzony budżet państwa i wiadomo będzie jakie środki będą przekazane do Włocławka. Wtedy  będzie wiadomo dopiero czym miasto będzie dysponowało. W tej chwili przedstawiono katastroficzną wizję, że zmniejszą się jednak dochody mimo zwiększenia bazy najniższego wynagrodzenia. Zmniejszą się dochody z tytułu PIT od tych planowanych o kilka milionów złotych. Miasto zaproponowało nam termin kolejnych rozmów w połowie lutego..."

Obecnie strona miasta deklaruje jedynie wywiązanie się z ustawy o wynagrodzeniach najniższych. 

"Wątpliwe jeszcze jest, że również utrzymanie - tak jak usłyszałem, może ktoś mnie sprostuje, ale tak to zrozumiałem wcześniejszych porozumień, które zawarły inne jednostki przy udziale Pana Prezydenta - tak nam to przekazano...W tej chwili te instytucje, które są w fazie protestu, niestety nie mają żadnego porozumienia podpisanego, do tej pory miasto nie wyraziło zgody na podjęcie tego porozumienia jeśli chodzi o kwotę 2019 i wydzielenia kwot na lata następne od 2020, więc te trzy jednostki, które nie podpisały wcześniej w lutym tego porozumienia to niestety zostają z niczym... Nie mamy żadnych podwyżek zagwarantowanych, ani już żadnych w tym roku - tak miasto to określiło ani też podwyżek na rok 2020.(...)Sytuacja jest bardzo, bardzo, bardzo zła. " - dodaje  Dariusz Langa

 

Pracownicy Domu Pomocy Społecznej muszą teraz czekać 3-4 miesiące na kolejne rozmowy, a jak sami twierdzą te miesiące są decydujące. Obecnie planowane jest w DPS referendum w którym pracownicy zdecydują czy zaostrzają protest. Stronę miasta reprezentowała zastępczyni prezydenta Domicela Kopaczewska, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej, oraz Skarbnik. W godzinach popołudniowych do mediów został wysłany przez Urząd Miasta poniższy komunikat:

 

Komunikat po spotkaniu władz miasta z pracownikami Domów Pomocy Społecznej przy ul. Dobrzyńskiej i Nowomiejskiej, Miejskiego Zespołu Żłobków i Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie

"22.10.2019 roku odbyło się spotkanie władz miasta z pracownikami Domów Pomocy Społecznej przy ul. Dobrzyńskiej i Nowomiejskiej, Miejskiego Zespołu Żłobków i Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Miasto udzieliło informacji o obecnej sytuacji finansowej, iż w związku ze zmianami wprowadzonymi przez rząd (zerowy PIT), budżet Włocławka zostaje uszczuplony o ok. 4 mln zł już w roku 2019. Warto również dodać, że w związku z udzieleniem podwyżek dla nauczycieli, z budżetu przeznaczono kwotę 9 000 000 zł, a subwencja wyniosła tylko 3 100 000 zł, zatem samorząd Włocławka musiał dołożyć prawie 6 000 000 zł. W efekcie miasto nie dysponuje żadnymi środkami, które mogłyby być przeznaczone na wzrost wynagrodzeń. Ponadto, według danych z projektu przesłanego przez Ministerstwo Finansów, udział miasta w podatku PIT będzie o ok. 2 mln niższy niż w roku 2019. Stanowisko miasta jest takie, że obecnie nie mamy żadnych środków, które pozwoliłyby na podwyżkę na poziomie innym niż 7% w roku 2019. W budżecie Włocławka musiałaby być dostępna kwota 7 mln, a takich środków brak. Miasto zadeklarowało powrót do rozmów po przyjęciu budżetu państwa na 2020 rok i ustaleniu dochodów samorządu. Zaproponowało również, aby związki zawodowe przyłączyły się do apelu prezydentów miast województwa kujawsko-pomorskiego do rządu i parlamentu o rekompensatę środków utraconych przez samorządy. Jeżeli nie będzie rekompensaty ze strony rządu, samorządy znajdą się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Włocławek wystąpi także do parlamentarzystów wszystkich opcji, aby zabiegali w rządzie o rekompensatę utraconych środków, które samorządy poniosą w związku ze zmianami wprowadzonymi przez rząd."

Czy pracownicy DPS zdecydują się mimo twardego stanowiska ratusza zaostrzyć protest? Wszystko zależy od wyników wspomnianego referendum.


Napisz komentarz
Komentarze
Gosc 21.10.2019 19:32
O ile sie nie myle to Dps protestuja od listopada zeszlego roku i wtedy tez niedostali bo kasy brak . Teraz kasy brak wiec nie dostana . Pytanie brzmi kiedy bedzie za duzo kasy w UM

gh 21.10.2019 18:20
muszą dać pieniądze nauczycielom, bo jak sami mówią "im się to należy"

Anka 26.12.2019 19:20
To cytat z Pani B. Szydło z Rządu. A Rząd zabiera pieniądze samorządom. Nauczyciele, lekarze, Mops, wszyscy zabierają grosze, jest tragedia. Winny jest Rząd, który rozdaje pieniądze bez ładu i składu, płacąc za poparcie.

Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama