Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 17:32
Reklama
Reklama

Ratownik chciał udzielić pomocy medycznej, został zaatakowany i trafił do szpitala

Podziel się
Oceń

Ratownik chciał udzielić pomocy medycznej, został zaatakowany i trafił do szpitala

Wczoraj rano pijany 26-latek zaatakował  we Włocławku ratownika medycznego udzielającego mu pomocy. Napastnika zatrzymali funkcjonariusze „patrolówki”. Po wytrzeźwieniu mieszkaniec Włocławka usłyszał zarzuty. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

"Wczoraj po godzinie 9 rano dyżurny włocławskich policjantów otrzymał zgłoszenie od pogotowia ratunkowego, że jeden z ratowników medycznych został napadnięty na ul. Ostrowskiej we Włocławku, w trakcie udzielania pomocy. Na miejscu funkcjonariusze zastali pokrzywdzonego oraz agresywnego, nietrzeźwego mężczyznę.Funkcjonariusze ustalili, że zespół ratownictwa medycznego miał przyjechać do człowieka leżącego na ławce, który skarżył się na ból ręki. Na miejscu okazało się, iż sytuacja dotyczy pijanego młodego mężczyzny, znajdującego się na chodniku. Jeden z ratowników próbował udzielić mu pomocy, tymczasem mężczyzna zareagował bardzo agresywnie, obrażając medyka słowami wulgarnymi. Po chwili uspokoił się i wówczas ratownicy podjęli próbę zbadania go. Wtedy niespodziewanie pijany 26-latek bez powodu zaatakował jednego z nich."- informuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska

W obliczu tej sytuacji medycy poprosili o pomoc policjantów, którzy zatrzymali młodego mieszkańca Włocławka. Badanie alkomatem wykazało, iż miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.

Tymczasem zaatakowany ratownik sam wymagał pomocy medycznej. Zamiast ratować ludzkie życie i zdrowie, musiał tym razem zadbać o siebie. Niezbędnej pomocy udzielili mu lekarze ze szpitala we Włocławku.

W szpitalu pojawił się także napastnik, który po wizycie lekarskiej spędził noc w policyjnej celi. W dniu dzisiejszym po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Za swoje karygodne zachowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama