Prokurator Arkuszewski: "W 193 sprawach uchylania się od płacenia alimentów zapadły wyroki skazujące"

W związku z dużym zainteresowaniem naszych czytelników tematem nie opłacanych terminowo alimentów, powracamy do tematu próbując dowiedzieć się jakie konsekwencje czekają na osoby, które świadomie porzuciły ten wyznaczony sądownie obowiązek.

Artykuł 209 Kodeksu Karnego mówi o „Uchylaniu się od obowiązku alimentacyjnego”. Przypadki popełnienia tego przestępstwa do prokuratury najczęściej zgłaszają Miejskie Ośrodki Pomocy Rodzinie lub Pomocy Społecznej. Jak informowaliśmy TUTAJ

Na koniec 2018 roku we Włocławku odnotowano blisko 1900 dłużników alimentacyjnych. Choć temat ten budzi spore zainteresowanie to jego rozwiązanie nie należy do łatwych. Nawet najbardziej zainteresowani tą kwestią, czyli oczekujący na pieniądze należne im na utrzymanie i wychowanie dzieci, zgadzają się, że więzienie nie jest w tym przypadku dobrym rozwiązaniem. Jakie zatem decyzje i wyroki podejmują włocławskie sądy względem osób nie płacących alimentów? Na samym wstępie rozmowy prokurator Arkadiusz Arkuszewski zastrzega, że zupełnie czym innym jest „nie płacenie”, a uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Brzmi podobnie lecz znaczy zupełnie co innego.

„Uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego ma w sobie ten negatywny aspekt, zakłada złą wolę. Każdy kto nie płaci alimentów odpowiada karnie. Jednak wyobraźmy sobie, że mamy do czynienia z osobą, która rzeczywiście nie może znaleźć pracy. Mimo, że chce, że szuka pracy, zostaje skierowana prze Urząd Pracy do podjęcia zatrudnienia, ale pracodawca mówi: Nie, pan się nie nadaje. I taki człowiek pozostaje cały czas bezrobotny. Taka osoba nie uchyla się od tego obowiązku, a samo niepłacenie nie jest karalne.”- informuje prokurator Arkadiusz Arkuszewski

Rolą prokuratury jest sprawdzenie czy w każdym ze zgłoszonych przypadków nie płacenie alimentów jest spowodowane złą wolą czy też nie. Próbując zobrazować ilość tego typu spraw w skali kraju, prokurator rejonowy używa zwrotu: mnóstwo, dodając, że sprawami takimi „zawalona” jest zarówno policja jak i prokuratura.

Przez 10 miesięcy tego roku we włocławskiej Prokuraturze Rejonowej zarejestrowano 1065 tego typu spraw. Lecz wśród nich wiele jest obecnie zawieszonych. W tej grupie zgłoszenia mogą pochodzić także z lat ubiegłych, a z powodu nie odnalezienia podówczas sprawcy, sprawa została zawieszona. Wielu z poszukiwanych przebywa od lat zagranicą i ustalenie dokładnego miejsca ich pobytu jest często niemożliwe. Jeśli powrócą na chwilę do kraju i zostaną „namierzeni” przez organa ścigania do sprawy się powraca. W ubiegłym roku we Włocławku zawieszono 173 sprawy. Jakiego rodzaju wyroki najczęściej zapadają?

„W znacznej większości przypadków zgadzamy się, że więzienie nie jest rozwiązaniem. Niekiedy tylko wnioskujemy w sądzie o bezwzględną karę pozbawienia wolności. W większości są to kary ograniczenia wolności i to takie, które pozwalają jednocześnie na pracowanie i zarabianie. Przykładowo: kara ograniczenia wolności na 6 miesięcy, po 20h pracy miesięcznie. Do tego zobowiązanie na łożenie na utrzymanie dziecka. Jeżeli w wyznaczonym czasie osoba nie zacznie łożyć na dziecko, sąd może zamienić jej karę z ograniczenia na pozbawienie wolności. Tego typu wyroki zapadają najczęściej. W tym roku do sądu skierowaliśmy 179 aktów oskarżenia. (…) W 193 sprawach zapały wyroki skazujące. W tej liczbie znajdują się też sprawy z zeszłego roku.” - informuje prokurator Arkadiusz Arkuszewski

Zdarzają się też przypadki, że skazywane zostają osoby już przebywające w zakładzie karnym. Jeśli znajdą tam zatrudnienie część zarobków powinny przekazywać na dziecko lub dzieci. Jednak o wysokości alimentów każdorazowo decyduje Sąd Cywilny badając możliwości finansowe danej osoby oraz potrzeby dziecka. Pomiędzy rodzicami zdarzają się też ugody. Jednak podjętego zobowiązania należy przestrzegać. Jeśli prokuratura udowodni nam uporczywe i bezzasadne uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego konsekwencje mogą być znaczące.