Prokurator nakazał sekcję zwłok mężczyzn z kamienicy przy ul. Szczęśliwej. Czy doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci?

Makabrycznego odkrycia dokonali włocławscy policjanci w miniony poniedziałek, 25 listopada. Jedna z lokatorek kamienicy przy ulicy Szczęśliwiej zgłosiła, że od kilkudziesięciu dni nie widziała jednego ze swoich sąsiadów. Na miejsce udali się policjanci, którzy wkroczyli do wskazanego mieszkania. Jednak na tym „sprawa kamienicy” się nie zakończyła.

„Po wejściu tego mieszkania mundurowi odnaleźli zwłoki 58-letniego mężczyzny. Na drugi dzień wieczorem znowu otrzymaliśmy zgłoszenie z tej samej kamienicy. Inny lokator ujawnił w mieszkaniu na pierwszym piętrze zwłoki swojego sąsiada. Miało on 71 lat. W obu przypadkach na miejscu był prokurator.”- rzecznik st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska

Ze wstępnych ustaleń wynika, że obu mężczyzn nie widziano przez podobny czas. Oba ciała zgodnie z wolą prokuratora zostały zabezpieczone do sekcji zwłok. Na chwilę obecną postępowanie toczy się pod kątem art. 155 Kodeksu Karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Choć zwłoki leżały niemal dwa miesiące nieodkryte nikt z lokatorów nie zawiadamiał wcześniej o nieprzyjemnych zapachach czy przybywającym robactwie.

„Sami się nad tym zastanawialiśmy, najwidoczniej nikt tego wcześniej nie zauważył. Nie byłam osobiście na miejscu, więc trudno mi wyjaśnić jak wyglądała sytuacja. Być może pootwierane były okna.”-  rzecznik st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska

 

Obaj mężczyźni byli mieszkańcami lokali, w których ich odnaleziono.

Z kolei w miniony piątek, 22 listopada, po godzinie 20:00 włocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o odnalezieniu zwłok mężczyzny. Ciało znajdowało się na terenie jednej z posesji przy ulicy Hożej, koło nieczynnego sklepu.

„Policjanci dokonali oględzin miejsca i zabezpieczyli wszystkie ślady. Czynności wykonywano pod nadzorem prokuratora, który zdecydował także o zabezpieczeniu zwłok do przeprowadzenia sekcji i ustalenia przyczyny śmierci.” - rzecznik st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska

Jak zapewniają mundurowi nie chodziło w tym przypadku o osobę bezdomną, a przynajmniej nie o typowy przypadek bezdomności. O sprawie poinformowana została rodzina zmarłego.