Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:38
Reklama
Reklama

Aż 79 odwołań od list przydziału mieszkań we Włocławku

Podziel się
Oceń

Aż 79 odwołań od list przydziału mieszkań we Włocławku

Brak mieszkań we Włocławku to temat, który od lat pojawia się mediach lokalnych. Corocznie do ratusza wpływa ogrom wniosków o przydział lokali socjalnych i komunalnych. To również najczęściej poruszany problem z jakim mieszkańcy zwracali się do radnych podczas tzw. "Dyżurów Radnych". Trudne warunki, zbyt duża ilość osób w jednym mieszkaniu, brak funduszy na wynajęcie to tylko niektóre z przyczyn zapotrzebowania na mieszkania. Często za tymi wnioskami kryją się ludzkie dramaty.

Po weryfikacji wniosków wywieszany jest projekt listy mieszkaniowej. Nazwiska osób którym na liście wstępnej przyznano w 2020 roku mieszkania  zawiera 125 pozycji, na liście socjalnej widnieje 187 nazwisk. Na odwołanie od projektu list zdecydowało się, aż 79 rodzin/osób. W roku 2017 do ratusza wpłynęły aż 104 odwołania. Wówczas 42 odwołania zostały uwzględnione. 

Rozpatrywaniem odwołań zajmuje się społeczna komisja mieszkaniowa, która poddaje odwołanie analizie w tzw. "trybie indywidualnym". Komisja musi się zająć takim odwołaniem w trybie obligatoryjnym. Najczęściej wiąże się to z ponowną wizją lokalną.

Po rozpatrzeniu odwołań pojawia się ostateczna lista przydziału mieszkań. Liczba nazwisk na projekcie przydziału mieszkań nie oznacza, że wszystkie te osoby uzyskają mieszkania. W roku 2015 z listy mieszkaniowej lokale uzyskały 22 osoby, a z listy socjalnej 9 rodzin. W 2016 roku 19 osób z listy mieszkaniowej i 13 z listy socjalnej. Pierwszeństwo w przydziale mieszkań mają wychowankowie domów dziecka, którzy uzyskali pełnoletniość.  

Najczęstszą przyczyną nie uzyskania mieszkania jak twierdzą urzędnicy, jest dochód przekraczający wymogi, które są zawarte w przepisach. Wiele zastrzeżeń od mieszkańców miasta przez szereg lat mogliśmy oglądać na antenie telewizji CW24, gdzie interesanci pokazywali swoje obecne warunki mieszkaniowe, które niejednokrotnie były tragiczne.

"W mojej ocenie skład takiej komisji nie może budzić żadnych wątpliwości. Nie powinno być tam osób, które np. uczestniczą w wyborach lub są aktywistami partyjnymi. Nie może to także być skład anonimowy lub skład o którym trudno znaleźć informacje, a jej obrady powinny być tak samo jawne jak obrady Rady Miasta wszak ta grupa ludzi decyduje o rozdzieleniu wśród osób wybranych przez siebie milionowego majątku wszystkich mieszkańców Włocławka. Transmisje z prac takiej komisji powinny być informacją publiczną, a mieszkańcy Włocławka nie mogą zastanawiać się nad zbieżnością nazwisk członków tej komisji z osobami otrzymującymi mieszkania lub ogólnie znanymi we Włocławku z życia politycznego. W trakcie pracy dziennikarskiej wielokrotnie spotkałem się z opiniami mieszkańców, że mieszkania, które niektórzy otrzymali własnie w obecnej formule należały się bardziej potrzebującym i chętnym dla pracy dla miasta mieszkańcom lub osobom, które bez żadnej wątpliwości takich mieszkań nie otrzymują i są rozgoryczone. " - podsumował Maciej Maciak

 


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama