Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 06:51
Reklama
Reklama

W Starej Remizie trwa konserwacja ponad 100-letniego malowidła ściennego "Wyjazd do pożaru"

Podziel się
Oceń

W Starej Remizie trwa konserwacja ponad 100-letniego malowidła ściennego "Wyjazd do pożaru"

Autor: fot. Janusz Krysztop

W Klubie Stara Remiza przy ul. Żabiej od kilku tygodni trwa konserwacja ponad 100-letniego malowidła ściennego "Wyjazd do pożaru" Józefa Bergmana. Mierzące 7,8 na 3 metra dzieło, stylizowane na malarstwo sztalugowe, wymaga fachowej interwencji z racji wieku oraz uszkodzeń, które pojawiają się na konstrukcji samego budynku. Na obrazie uwieczniono wyjazd włocławskiej Straży Ogniowej na akcję. Postaci na nim przedstawione to sportretowani ówcześni członkowie tejże straży. Wśród nich starannością wykonania wyróżnia się portret dowódcy, Wincentego Bojańczyka, ówcześnie najbogatszego mieszkańca Włocławka. Restauracją dzieła zajmuje się dr Sławomir Kamiński z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wraz ze studentami Katedry Konserwacji-Restauracji Sztuki Nowoczesnej i Współczesnej.

„W latach gdy tutaj funkcjonowała Straż Ogniowa było to jedyne miejsce, które mogło w sposób oficjalny zrzeszać Polaków. Bardzo często członkowie straży byli to członkowie lokalnego establishmentu. Członkiem takiej straży był na przykład biskup włocławski. Na malowidle mamy przedstawionego na koniu Bojańczyka, który był najbogatszym w owym czasie obywatelem miasta Włocławka, właściciela cegielni. (…) Chwilę potem, niespełna kilka lat potem, mamy wojnę bolszewicką i członkowie tej straży giną walcząc w obronie ojczyzny.” - Sławomir Kamiński, Katedra Konserwacji-Restauracji Sztuki Nowoczesnej i Współczesnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Niektóre źródła datują dzieło na 1909 rok. Jednak odkryta w rogu obrazu inskrypcja z dużą dozą prawdopodobieństwa wskazuje na rok 1907. Pierwsze prace konserwatorskie dzieła przeprowadzili Linde i Faber już w latach 30. Powodem jest utrata adhezji warstw malarskich do podłoża. Łuski warstwy malarskiej stopniowo odspajają się powodując powolną degradację dzieła. To właśnie głównie z tym zjawiskiem walczą konserwatorzy. Obraz nie jest namalowany w typowej technice malarstwa ściennego lecz jest to obraz olejny. Wokół niego wykonano dekorację sztukatorską imitującą pozłacaną ramę, która dodatkowo sugeruje, że mamy do czynienia z malarstwem sztalugowym. Na przestrzeni lat funkcja budynku remizy jak i samej „Sali zebrań” zmieniała się wielokrotnie. A to wpływało na losy "Wyjazdu do pożaru".

„Burzliwe są dzieje i samego budynku i sali. W którymś momencie było tu muzeum pożarnictwa, pojawił się pomysł, że miała by tu być wojewódzka komenda straży pożarnej, potem ta koncepcja się zmieniła. Kilkanaście lat temu przystąpiono do remontu, który nie został ukończony. Budynek sąsiaduje z budynkiem banku. Tam prowadzono poważne prace remontowe, które mogły naruszyć konstrukcyjną stabilność ściany. Różnego rodzaju prace budowlane trwają też obecnie dookoła. Zmieniły się stosunki wodne, co także może powodować, że budynek zaczął inaczej pracować, osiadać. Stąd dość poważne spękania na ścianach.”- Sławomir Kamiński, Katedra Konserwacji-Restauracji Sztuki Nowoczesnej i Współczesnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Doktor Kamiński prowadził kilkanaście lat temu prace konserwatorskie polichromii we wnętrzu sali, w której znajduje się obraz, jak i samego dzieła. Bez chwili zastanowienia wskazuje na spękania w ścianach i suficie, które mogą stanowić realne zagrożenie. Spękania takie przebiegają także przez sam obraz. Na jego powierzchni obecnie widnieje wiele białych plamek co jest elementem przeprowadzanych prac konserwatorskich.

„Podklejane są pęcherze tego odspajającego się tynku, które są bardzo groźne bo mogą prowadzić do utraty dużej części malowidła. Uzupełniane są ubytki warstwa malarskiej, które się w międzyczasie pojawiły. (...) Jeśli zniszczenie powiązane jest z pęknięciem samego tynku to wykorzystujemy metody bezinwazyjne. Wprowadzamy środki obniżające napięcie powierzchniowe, a następnie spoiwa, które przytrzymają nam taki spękany tynk. Spękania wypełniamy spoiwami mineralnymi o wysokiej wytrzymałości, które stabilizują ścianę.”- Sławomir Kamiński, Katedra Konserwacji-Restauracji Sztuki Nowoczesnej i Współczesnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Prace prowadzone w Starej Remizie realizowane są przez Centrum Kultury „Browar B” i Urząd Miasta Włocławek w ramach przedsięwzięcia 1.3.7 Gminnego Programu Rewitalizacji na lata 2018-2028. Szacowana wartość całego projektu wynosi 200 tys złotych. Restauracja obrazu „Wyjazd do pożaru” zakończy się jeszcze w grudniu tego roku. Następnie gruntownemu remontowi ma być poddana także sama sala. Na czas tych prac obraz zostanie zabezpieczony.

 



Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama