Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 15:54
Reklama
Reklama

Jest przełom w/s SKOKów. Wyrok Sądu Najwyższego: wezwania do zapłaty-bezprawne!

Podziel się
Oceń

Jest przełom w/s SKOKów. Wyrok Sądu Najwyższego: wezwania do zapłaty-bezprawne!

Wczoraj, 12 grudnia, Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej orzekł, że syndyk upadłej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Wołomin nie może ściągać od jej byłych klientów, jednocześnie niegdysiejszych członków, kosztów strat powstałych w tejże kasie. Wyrok ma ogromne znaczenie także dla wielu klientów innych SKOKów, które upadły w całej Polsce.

Przypomnijmy, wiele osób naszego regionu otrzymało w ostatnich miesiącach wezwania do zapłaty, najczęściej kwoty w wysokości 70 zł, na rzecz SKOK Kujawiak, który jest w upadłości od kilku już lat. Podstawę prawną takich żądań miał niemal zawsze stanowić art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK, który nakładał na wszystkich członków kas odpowiedzialność za powstałe straty maksymalnie do podwójnej wysokości posiadanych udziałów. Każdy klient, a jednocześnie członek kasy, musiał posiadać wykupiony minimum jeden udział, którego wysokość wynosiła w 2008 roku właśnie owe 70 zł.

Żądania zapłaty wysyłane przez firmy takie jak FTI Profit, bardzo często zwykłym listem, wyraźnie sygnalizowały, że jeśli pieniądze nie będą wpłacone w przeciągu 7 dni podejmowane będą kroki prawne.  Mimo to wiele osób nie zastosowała się takiego żądania uznając je bez zasadne. W takim też tonie wypowiedziała się Kasa Krajowa jak i Prokuratura Krajowa. Pisaliśmy na ten temat TUTAJ. Bywały jednak takie sądy w Polsce, które mimo zajęcia stanowiska przez Prokuraturę Krajową nakazywały zapłatę, twierdząc, że to jedynie opinia, nie podstawa prawna. Wyrok Sądu Najwyższego niejako podtrzymuje stanowisko Prokuratury Krajowej i jest aktem prawnym.

W uzasadnieniu do wczorajszej uchwały Sądu Najwyższego zaznaczono, że podwójne obciążenia członków przewidziane w statutach SKOKów są dopuszczalne, ale tylko w trakcie normalnej działalności danej Kasy, a nie w czasie przeciągającej się od lat upadłości wielu z nich. Wskazano także, że syndyk nie może zastąpić swoimi decyzjami uchwał zgromadzenia walnego, które jako jedyny uprawniony organ mógł podejmować uchwały i decyzje w sprawach pokrywania strat. Jeśli w innych przypadkach uchwał takich nie podjęto w porę, żądania finansowe wobec dawnych klientów i członków mają być bezpodstawne.

Sprawą żądań finansowych od członków SKOK zajmowało się Stowarzyszenie św. Michała Archanioła, które zrzeszyło poszkodowanych przez Kasy Skok:

"Syndyk dopuścił się wyłudzeń kwot na szeroką skalę od kilkuset tysięcy ludzi upadłych kas SKOK. Każdy kto był członkiem i taki udział wpłacił czy to 30 zł czy 30 tysięcy złotych (Ci,którzy brali kredyty po 3 mln), teoretycznie powinien zapłacić te pieniądze syndykowi, który sobie wymyślił taką interpretację tzw. "podwójną odpowiedzialność". To właśnie, Sąd Najwyższy podważył w dniu wczorajszym. Członkowie byli ścigani nakazami zapłaty z pieczątką syndyka, a potem szło to do sądów konwencjonalnych, które wysyłały wezwania do zapłaty. Sam byłem kilka razy w sądzie z tego powodu. Mój wkład wynosił 1 500 zł. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego że to były niebotyczne sumy, SKOKI stanowiły aż 10% sektora bankowego! To ponad 2 mln klientów. To są setki tysięcy spraw w Polsce. Jak można było dopuścić do tego żeby taką samą sprawę rozpatrywały setki tysięcy sądów w kraju. Sprawy były jednakowe czy dotyczyły SKOK Wołomin, czy SKOK Kujawiak. To się działo 15 lat i skala tego jest niebotyczna."- podkreśla Marcin Karliński ze Stowarzyszenia Michała Archanioła

Czyli w tym momencie wyrokiem posiłkować się mogą również klienci SKOK Kujawiak?

"Klienci mogą składać masowe pozwy względem syndyka Kochańskiego, powinien być za to ścigany. Niektórzy dostali już zajęcia komornicze z kont. To był automat. Do stowarzyszeni dzwoniły setki starszych ludzi, którym zniknęły pieniądze z konta - ich emerytury. "- dodaje Marcin Karliński

 

Orzeczenie Sądu Najwyższego to przełom w sprawach SKOK. 

Całą treść uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia przedstawiamy poniżej.

”Syndykowi masy upadłości spółdzielczej kasy oszczędnościowo - kredytowej nie przysługuje roszczenie wobec członków kasy o pokrycie straty bilansowej kasy w oparciu o postanowienia statutu przyjęte na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy z dnia 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo - kredytowych (jedn. tekst: Dz. U. z 2018 r., poz. 2386 ze zm.), wprowadzające podwyższoną odpowiedzialność członków za straty powstałe w kasie do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów, jeżeli przed ogłoszeniem upadłości kasy, walne zgromadzenie (zebranie przedstawicieli) nie podjęło uchwały o pokryciu w ten sposób straty (art. 38 § 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 września 1982 r. - Prawo spółdzielcze, jedn. tekst: Dz. U. z 2018 r., poz. 1285 ze zm.). „

 


Napisz komentarz
Komentarze
Cynka 16.12.2019 15:04
Mam nadzieję, ze zdajecie sobie sprawę, ze wyrok dotyczy tylko i wyłącznie wezwań do podwójnej wartości udziału?

aga 14.12.2019 08:48
Komentarz zablokowany

Reklama
Reklama
Reklama